Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadza zmiany dotyczące Stref Czystego Transportu w nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Do grona aut, które nie będą mogły wjechać do Stref, dołączają te z instalacją LPG. Nowy projekt różni się od pierwotnego również tym, że znosi obowiązek tworzenia SCT we wszystkich miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Utworzenie takich stref będzie obligatoryjne nadal dla tych miast, w których liczba mieszkańców wynosi więcej niż 100 tys., ale tylko w przypadku, kiedy Główny Inspektor Ochrony Środowiska stwierdzi przekroczenie stężenia zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu. Utworzenie takiej strefy będzie musiało nastąpić 12 tygodni po otrzymaniu informacji o przekroczeniu norm. W przypadku innych miast utworzenie SCT będzie dobrowolne.
Zmiany dotyczące Stref Czystego Transportu
Najpoważniejszą zmianą w projekcie nowelizacji ustawy o elektromobilości i paliwach alternatywnych jest niewątpienie włącznie samochodów z instalacją LGP do grona aut z zakazem wjazdu do strefy. Tam wjedziemy tylko autem napędzanym gazem ziemnym CNG, wodorem lub prądem. A takich samochodów nie ma w Polsce za wiele w przeciwieństwie do tych napędzanych gazem płynnym. Jan Wiśniewski z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, w rozmowie z DGP, przyznał, że już podczas prac nad pierwotnym projektem nowelizacji PSPA rekomendowało wyłączenie aut z LPG z możliwości wjazdu do SCT. Takich aut na polskich ulicach jest bardzo wiele, a pojazdy napędzane tym rodzajem paliwa, jak podkreślił ekspert, podobnie jak inne samochody spalinowe emitują szkodliwe dla środowiska substancje. W ocenie Wiśniewskiego zezwolenie na przemieszczanie się aut z LPG po SCT wypaczałoby sens ich utworzenia.
Wjazd samochodów na benzynę, diesel czy gaz do innych czterech stref również zależeć będzie od spełnianych przez nasze auta norm emisyjnych, ustalonych dla poszczególnych roczników samochodów. Wjazd do strefy IV (Niebieskiej) na przykład w przypadku samochodów na benzynę możliwy będzie, jeżeli auta są wyprodukowane po 1 stycznia 2011 i spełniają normę emisyjną Euro 5. Przy czym auta napędzane olejem napędowym w ogólne do strefy niebieskiej nie mogłyby wjechać.
Co ciekawe, jak podał DGP, według raportu ACEA około 19 mln (z 23,4 mln) samochodów osobowych zarejestrowanych w Polsce to auta starsze niż 10 lat. 80 procent aut w Polsce spełnia normy emisji spalin Euro 4, która wg wytycznych rządowych zezwala na wjazd do Stefy III (żółtej) autom wyprodukowanym po 1 stycznia 2006 roku.
Zmiany dotyczące Stref Czystego Transportu a koszty kierowców
O normie emisji spalin, jaką spełnia nasz samochód, będzie informowała naklejka na przedniej szybie, za którą zapłacimy 5 złotych. To niewiele. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że wyprodukowanie takiej nalepki kosztuje gorsze, a samochodów osobowych w Polsce jest ponad 23,4 mln, to z wpłaty w wysokości minimum 5 złotych generuje się porządna sumka. Pieniądze trafią do budżetu odpowiedniej dla nas gminy. Samorządy będą również pobierać jednorazowe opłaty w wysokości 2,50 zł za wjazd do SCT lub 500 zł w przypadku wykupienia abonamentu. Każdemu zaś, kto naruszy zakaz wjazdu do Strefy Czystego Transportu, grozi kara grzywny do 500 zł.