Polski rząd rusza w krajach Europy z kampanią pokazującą barbarzyństwo Rosjan

Państwo Zagranica Dołącz do dyskusji (135)
Polski rząd rusza w krajach Europy z kampanią pokazującą barbarzyństwo Rosjan

Polska nie ma zamiaru zaprzestać nacisków na zachodnich parterów w sprawie sankcji na Rosję. Na dzisiejszej konferencji przed Stadionem Narodowym premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że z inicjatywy rządu rusza akcja #StopRussiaNow.

Akcja #StopRussiaNow – czyli o wojnie nie można zapomnieć

Nie da się ukryć, że temat wojny na Ukrainie niestety powoli powszednieje. Choć Polska nadal jest krajem, który najbardziej angażuje się w pomoc sąsiadom, to coraz gorzej wygląda to na zachodzie Europy.

Na brak działań ze strony europejskich partnerów w ostatnich tygodniach narzeka polski rząd. Po fali sankcji nałożonych przez Unię Europejską na początku rosyjskiej agresji, teraz o kolejnych zakazach dla Kremla już nie słychać. Zachodnie społeczeństwa wyraźnie chcą wrócić do normalności po trudach epidemii i strachem przed wojną na swoim podwórku.

Przykładem mogą być państwa, które stanowią o sile europejskiej wspólnoty. Francuzi zajęli się wyborami, a Niemcy od samego początku są hamulcowymi w sprawach karania Rosji. Stąd też pomysł rządu, by uświadomić europejczykom skalę tragedii rozgrywającą się tuż obok ich domów.

Poruszające obrazki na billboardach i w mediach społecznościowych

Akcja #StopRussiaNow ma polegać głównie na rozmieszczeniu billboardów w języku angielskim w wielu miastach Europy. Drugim kanałem, w który chce zainwestować rząd będą media społecznościowe. Zdaniem Mateusza Morawieckiego celem podjętych działań jest pobudzenie sumień a także, jak to określił sam premier, usłyszenie „krzyku pomordowanych”.

Przy okazji wystąpienia premier przypomniał o skali pomocy wojskowej udzielonej Ukrainie przez Polskę. Padła nawet konkretna kwota, która ma już sięgać 7 miliardów złotych. Jak zaznaczył Morawiecki dalsze wsparcie jest potrzebne, gdyż to Ukraińcy bronią nas przed totalitarnym reżimem rosyjskim.

Na konferencji szef rządu zapowiedział też, że osobiście zaangażuje się w promowanie kampanii. W planach są kolejne wizyty zagraniczne, których celem ma być głównie przypominanie o trwających na Ukrainie walkach. Zdaniem Morawieckiego nałożone sankcje są bowiem zdecydowanie zbyt małe, by zmusić Rosję do przerwania agresji.

Trudno się z tym stanowiskiem nie zgodzić. Choć w wyniku przeróżnych ograniczeń i zakazów kremlowska gospodarka mocno ucierpiała, to jednak nadal jest na tyle silna, by codziennie terroryzować naszych sąsiadów.

źródło zdjęcia: profil Kancelarii Premiera na Twitterze