No niestety, nie możemy mieć w Europie spółek technologicznych. Amerykański Lyft właśnie kupił FREENOW

Biznes Dołącz do dyskusji
No niestety, nie możemy mieć w Europie spółek technologicznych. Amerykański Lyft właśnie kupił FREENOW

Nie chcę się powtarzać, ale wielokrotnie narzekałem już na łamach Bezprawnika, że Europa jest kompletnym przegrywem, jeśli chodzi o spółki technologiczne. 

Trudno (da się, ale nie ma tego wiele) jest nawet wymienić europejskie spółki technologiczne, które by coś znaczyły na mapie internetu, a o dyktowaniu globalnych trendów nie ma nawet mowy. Zobaczcie sami: Najpopularniejszym europejskim serwisem społecznościowym jest Xing.com. Tragedia, po prostu tragedia.

Ale jeśli już coś przychodziło mi do głowy podczas dyskusji, to niemiecki FREENOW (który swego czasu wchłonął m.in. myTaxi) – wspólne dziecko koncernów Mercedesa i BMW. Ponieważ jestem europejskim patriotą, starałem się korzystać z tej aplikacji jak najczęściej, nawet jeśli jej ceny były delikatnie wyższe od konkurencji spod znaku Ubera czy – zwłaszcza – Bolta. Wynagradzała mi to przez lata zdecydowanie najwyższa jakość usługi oraz bardzo wysoka reprezentacja polskich kierowców. Przepraszam, źle to ująłem – bardzo wysoka reprezentacja kierowców, którzy musieli zdać w Polsce prawo jazdy, a nie znaleźli go w jakiejś lewej drukarni w Karabachu. To jest duży problem, o którym oczywiście „nie wypada” mówić.

Jak na ironię, powiadomienie o przejęciu FREENOW przez Lyft dostałem w trakcie zamawiania taksówki. Tak się zdenerwowałem, że do domu wróciłem metrem. Poczułem się zdradzony. Bo to jest niby bardzo dobra i jednocześnie bardzo zła wiadomość.

Bardzo dobra – w tym sensie, że prawdopodobnie Lyft będzie w stanie dostarczać jeszcze lepszą usługę niż FREENOW, skoro ten biznes aż tak ciążył Mercedesowi i BMW, że postanowili się go pozbyć. Być może, niestety, jest to też przygotowanie gruntu pod autonomiczne pojazdy na europejskich drogach – tam, gdzie nasza rodzima motoryzacja też już kuleje. Mam jedynie nadzieję, że u sterów w naszym regionie nadal pozostanie Krzysztof Urban ze swoim zespołem – obecny w firmie od czasów myTaxi. Rozmawiałem z nim kilkukrotnie i odniosłem wrażenie, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Bardzo dobrze rozumiał nasz lokalny rynek – znacznie lepiej niż ktoś patrzący hen zza Odry, a tym bardziej zza oceanu.

Ale dokąd ty zmierzasz, Europo?

Z jednej strony, od kilku tygodni czytam, że maska przyjacielskiej Ameryki opadła. Donald Trump jest tylko niezbyt poetyckim środkiem wyrazu oczekiwań tamtejszego społeczeństwa, a miłość między bratnimi kontynentami, narzucona po II wojnie światowej, dobiega końca.

Z drugiej – znowu sprzedajemy do USA firmę z sektora technologicznego, która miała europejski kapitał, europejską genezę i jakiekolwiek znaczenie. Z mojego punktu widzenia to przerażające. Dlaczego nie możemy mieć w Europie własnych firm? Dlaczego nie możemy mieć choć częściowej kontroli nad marżą?

Zaraz amerykańskie auto autonomiczne przyjedzie do mnie za sprawą amerykańskiej aplikacji, której zapłacę amerykańską kartą przez mój amerykański smartfon. Tylko drogi będą na koszt europejskiego podatnika.

Lyft kupił FREENOW. za 175 milionów euro (ok. 197 mln USD). Firma będzie nadal działać niezależnie w 9 krajach i ponad 150 miastach, utrzymując dotychczasowy zespół i model działalności oparty głównie na taksówkach. „Przejęcie stanowi kluczowy krok w ekspansji Lyft na rynek europejski”, niemal podwajając jego globalny zasięg i zwiększając wartość rocznych rezerwacji o ok. 1 mld euro. Obie firmy planują wspólny rozwój, zachowując lokalne podejście FREENOW i globalne kompetencje Lyft, z korzyściami dla kierowców, flot i pasażerów.