W Polsce blisko milion zwierząt domowych jest bezdomnych, z czego tylko 125 tys. przebywa w schroniskach. Reszta jest pozbawiona jakiejkolwiek pomocy – wynika z raportu przygotowanego przy udziale Globalnej Koalicji ds. Dobrostanu Zwierząt. Problem porzucania zwierząt nasila się w okresie wakacyjnym.
Eksperci podkreślają konieczność edukowania społeczeństwa na temat odpowiedzialnej adopcji oraz obowiązkowego chipowania i potrzebę utworzenia ogólnopolskiego rejestru.
Zwierzę to nie zabawka. Niestety nadal nie każdy o tym pamięta
Badanie „The State of Pet Homelessness Project” przeprowadzone przez Globalną Koalicję Ekspertów ds. Dobrostanu Zwierząt i firmę Mars objęło 20 krajów, w tym Polskę. Wyniki pokazują, że globalnie 35 proc. zwierząt jest bezdomnych, natomiast w Polsce – 8 proc. Choć 8 proc. może wydawać się niewielkim odsetkiem, to w rzeczywistości nie jest on marginalnie niski. Bo to aż kilkaset tysięcy bezdomnych psów i kotów.
Właściciele najczęściej pozbywają się zwierząt, gdy miejsce zamieszkania nie spełnia warunków na dalsze utrzymywanie pupila albo gdy zmienia się ich sytuacja życiowa, np. pracują cały dzień. Niestety, wakacje i okresy świąteczne to czas zwiększonego porzucania zwierząt.
Bardzo ważnym tematem jest przeciwdziałanie niepożądanemu rozrodowi zwierząt. Pomocne byłoby także chipowanie zwierząt, pod warunkiem że byłoby ono obowiązkowe. Obecnie większość zwierząt domowych nie jest objęta systemem identyfikacyjnym. Zaledwie 33 proc. psów i 16 proc. kotów jest zachipowanych, ale nie wiadomo, ile z nich ma zarejestrowane chipy.
Ogólnokrajowa baza byłaby dużym ułatwieniem
Brakuje ogólnokrajowej bazy danych o zachipowanych zwierzętach w Polsce. Nawet jeśli zachipowane zwierzę zostanie odnalezione, bez przeszukania wszystkich dostępnych baz danych szybko – jeśli w ogóle – nie wróci ono do właściciela. Ujednolicenie systemu rejestracji chipów i utworzenie jednego miejsca identyfikacji byłoby dużym ułatwieniem.
Projekt ustawy przygotowany przez Stowarzyszenie Prawnicy na rzecz Zwierząt przewiduje obowiązkowe znakowanie psów i kotów oraz utworzenie państwowego rejestru i funduszu, który pomógłby zapobiegać bezdomności zwierząt. Nad rozporządzeniem w sprawie obowiązku chipowania pracuje Komisja Europejska.
Schronisko lepsze od śmierci pod kołami
Mimo że trafienie do schroniska jest przykrym, nieidealnym rozwiązaniem, i tak jest dla zwierzaka lepszą alternatywą niż błąkanie się po lesie lub śmierć pod kołami. Z badania wynika, że 40 proc. Polaków chciałoby mieć psa, a 29 proc. – kota. Ponad połowa przyszłych opiekunów psów i blisko połowa opiekunów kotów planuje adoptować zwierzę ze schroniska. Trzeba pamiętać, że posiadanie zwierzęcia to zobowiązanie na całe jego życie, a nie chwilowa przygoda i zabawka, której można się pozbyć, gdy nam się znudzi.