Ceny samochodów 2021 wystrzeliły. Wszystko wskazuje jednak na to, że rajd podwyżek dopiero się zaczyna. Biorąc pod uwagę, ile już teraz kosztują samochody z salonu, niedługo nowe pojazdy będą właściwie poza zasięgiem dla przeciętnego Polaka.
Jak prognozuje „Puls Biznesu”, w ciągu najbliższego roku samochody z salonu mogą podrożeć o 15-20 procent.
Czemu? Cóż, drożeje wszystko, więc siłą rzeczy pojazdy też muszą. Jednak sytuacja na rynku motoryzacyjnym jest jeszcze bardziej skomplikowana. W ostatnich tygodniach branża właściwie stanęła z powodu kłopotów z półprzewodnikami.
Tymczasem popyt na pojazdy jest spory, więc nic dziwnego, że ceny rosną. Branża jest również w trakcie rewolucji elektrycznej. Koncerny potrzebują środków na opracowywanie nowych e-technologii – i te koszty w dużej mierze przerzucają na klientów.
Sporo nowych aut bierze się na kredyty – tu swoje zrobią też rzecz jasna rosnące stopy procentowe. Raty więc na pewno niebawem wzrosną.
Ceny samochodów 2021. Kompakt niczym limuzyna
Jeszcze kilka lat temu mawiało się, że prestiż w motoryzacji zaczyna się mniej więcej od 100 tys. zł. Dziś według danych Samar nowe auto z salonu kosztuje 136 700 zł – o ponad 10 proc. więcej niż we wrześniu 2020 r.
Jak mówi „PB” Michał Knitter z platformy Carsmile producenci zmieniają cenniki pojazdów już co półtora miesiąca. A jeszcze niedawno robili to raz, dwa razy w roku…
Inna sprawa, że nawet płacąc tak duże pieniądze za samochód, i tak trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ze względu na przestoje, producenci mocno bowiem wydłużają czas dostarczenia auta klientowi. 9-miesięczne oczekiwanie nikogo już nie dziwi, ale zdarza się, że trzeba czekać i 1,5 roku.
Nowe auta kupują w Polsce przede wszystkim przedsiębiorstwa oraz ludzie prowadzący działalność gospodarczą. Wszyscy inni zwykle sięgają po pojazdy używane.
Na auta z drugiej ręki jest zresztą też bardzo duży popyt – i też ceny rosną. Czyżby więc własne auto znowu stawało się powoli czymś niemal luksusowym?
Tak może się skończyć. Bo nawet jeśli statystyczny Polak jakoś znajdzie budżet na auto, to pytanie, czy będzie go stać na benzynę po 6-7 zł za litr…
To trochę jak z cenami mieszkań. Co z tego, że znajdziemy fundusze na lokum, jak potem jeszcze będzie trzeba je wykańczać?