W ostatnich miesiącach tempo wzrostu cen nieruchomości nieco wyhamowało. Mimo to, w porównaniu z 2023 r., wzrost cen był znaczący. Zdaniem wielu osób mamy już powoli do czynienia z tzw. bańką na rynku nieruchomości – czyli z sytuacją, gdy ceny nieruchomości zostały wywindowane do tego stopnia, że nie mają już nic wspólnego z realną wartością mieszkań i domów. Głos w tej sprawie zabrało jednak Ministerstwo Finansów – i odniosło się do tego, czy faktycznie istnieje ryzyko, że nieruchomości w Polsce są przeszacowane.
Nie ma bańki na rynku nieruchomości. I MF to potwierdza
W najnowszym Monitorze Konwergencji z UGW Ministerstwo Finansów porusza m.in. kwestię sytuacji na rynku nieruchomości. Jak przyznaje resort, w Polsce charakteryzuje się on silnym wzrostem cen; w II kwartale 2024 r. wzrost przyspieszył do poziomu 17,7 proc. r/r. Zdaniem MF nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z bańką na rynku nieruchomości; jak można przeczytać w dokumencie,
Nie ma jednak oznak przewartościowania nieruchomości, ponieważ wzrost cen mieszkań był zasadniczo zgodny z dochodami gospodarstw domowych od 2013 r. Stawki kredytów hipotecznych wzrosły znacząco z 3,1% w 2021 r. do 8,3% w 2023 r. Transakcje na rynku mieszkaniowym wzrosły o 3,9% w 2023 r. po spadku o 8,2% w 2022 r. Pozwolenia na budowę spadły o 12,7% i 19,4% odpowiednio w 2022 i 2023 r., ale zaczęły rosnąć w 2024 r.
MF potwierdza wprawdzie, że spowolnienie podaży nowych mieszkań może sprzyjać wzrostowi cen nieruchomości, jednak wskazuje jednocześnie, że w lutym 2024 r. ESRB (European Systemie Pisk Board) stwierdziła, że rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce „podlega średnim ryzykom, a miks polityki makroostrożnościowej jest odpowiedni i wystarczający, by złagodzić sytuację”. Tym samym zdaniem MF sytuacja na rynku nieruchomości, mimo nieustannego wzrostu cen, jest stosunkowo stabilna – i można wnioskować, że nawet dalsze podwyżki cen (a są one więcej niż prawdopodobne) tego nie zmienią.
Co dalej z cenami nieruchomości? Skala wzrostów trudna do przewidzenia
Większość analityków zgadza się, że ceny nieruchomości mogą nadal rosnąć – niewielkie korekty, z którymi mieliśmy do czynienia na niektórych rynkach, raczej nie są zapowiedzią trwałego trendu. Część ekspertów uważa teoretycznie, że bardziej znaczący spadek cen jest możliwy, ale dopiero w drugiej połowie roku. Nie można jednak zapominać, że wciąż nie wiadomo, jakie będą zasady nowego programu mieszkaniowego – i kiedy wejdzie w życie. Należy bowiem założyć, że będzie mieć wpływ na ceny nieruchomości – chociaż na razie trudno oszacować, czy skala wzrostów może być choć w części zbliżona do tej za czasów Bezpiecznego Kredytu.