Pomysł obdarowania uczniów laptopami pojawił się już w zeszłym roku. Wszystko wskazywało jednak na to, że jest to jedna z koncepcji rządu, która ostatecznie nie doczeka się realizacji. W zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że bezpłatne laptopy dla czwartoklasistów (jak się okazuje, wsparcie od państwa otrzyma jedynie konkretny rocznik) mają trafić w ręce dzieci już jesienią. Z wyliczeń rządu wynika, że tym samym sprzęt otrzyma ok. 370 tys. dzieci. Z zapowiedzi rządu wynika, że program ma być kontynuowany przez następne lata. To oznacza, że w każdym roku świeżo upieczeni czwartoklasiści mają dostawać od państwa darmowy sprzęt. Jak twierdzą rządzący, nowy program ma umożliwić wyrównanie szans, tak, aby wszyscy mieli dostęp do technologii.

Okazuje się ponadto, że darmowe laptopy rząd przewiduje również dla nauczycieli. Jak w niedzielę na antenie Polsat News poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, po zakończeniu przetargu na laptopy dla uczniów przyjdzie czas na zakup sprzętu dla nauczycieli. Rząd ma planować zakup 400 tys. laptopów. Nie bardzo wiadomo jednak, skąd taki pomysł - i czy w przeciwieństwie do programu dla uczniów, darmowe laptopy dla nauczycieli byłyby jednorazową akcją (co jest najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem).

Przemysław Czarnek pytany był również o kilka innych kwestii dotyczących nauczycieli, w tym - o przywrócenie wcześniejszej emerytury dla nauczycieli. Dzięki temu na emeryturę mogłyby przechodzić osoby, które mają co najmniej 30-letni staż pracy, z czego 20 lat przepracowały w oświacie. To rozwiązanie już kiedyś funkcjonowało, jednak zostało zniesione przez wcześniejszą ekipę rządzącą. Zamiast tego wprowadzone zostało świadczenie kompensacyjne, z którego jednak może korzystać mniejsza grupa nauczycieli. Do dziś wiele osób pracujących w szkole uważa, że zniesienie możliwości wcześniejszej emerytury było błędem.

Czy zatem jest szansa na przywrócenie wcześniejszej emerytury dla nauczycieli? Jak stwierdził Przemysław Czarnek, to rozwiązanie na pewno nie będzie wprowadzone w roku szkolnym 2023/2024. Przyznał jednak, że od 2024 r. w szkołach będzie coraz mniej uczniów - nawet o kilkaset tysięcy mniej niż obecnie (i to w ciągu 4-5 lat). A to z kolei oznacza mniejsze zapotrzebowanie na nauczycieli i konieczność redukcji etatów. Tym samym minister zdaje się sugerować w ten sposób, że wcześniejsza emerytura, o ile zostanie wprowadzona, może obowiązywać od 1 września 2024 r.