Koszty rosną, a portfele pustoszeją. Problem obciążenia wydatkami mieszkaniowymi
Jednym z najbardziej alarmujących wniosków płynących z raportu jest dynamiczny wzrost obciążenia domowych budżetów kosztami mieszkaniowymi. Jak pokazują dane, w ciągu zaledwie trzech lat odsetek osób, które na cele mieszkaniowe (czynsz, media, ratę kredytu) wydają ponad połowę swoich dochodów, niemal się podwoił - z 8 proc. w 2022 r. do 15 proc. w 2025 r.
Co więcej, polski wskaźnik osób przeznaczających na mieszkanie ponad 40 proc. dochodu znacznie przekracza średnią dla Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to, że coraz większa grupa Polaków funkcjonuje na granicy stabilności finansowej, a jakikolwiek nieprzewidziany wydatek może prowadzić do zadłużenia.
Luka czynszowa, czyli pułapka dla milionów Polaków
Raport po raz kolejny potwierdza istnienie problemu, jakim jest luka czynszowa. Dotyczy ona osób i gospodarstw domowych, których dochody są zbyt niskie, aby wynająć lub kupić mieszkanie na rynku komercyjnym, a jednocześnie zbyt wysokie, aby kwalifikować się do mieszkań socjalnych.
Zgodnie z badaniem, z problemem tym identyfikuje się aż 27 proc. polskiego społeczeństwa. W tej grupie znajdują się przede wszystkim młodzi dorośli, wchodzący na rynek pracy, dla których koszty najmu stanowią barierę nie do pokonania.
Efektem tego zjawiska jest rosnąca liczba tzw. „gniazdowników” - dorosłych osób, które z przyczyn ekonomicznych wciąż mieszkają z rodzicami, odkładając decyzję o usamodzielnieniu się na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Paradoks polskiego mieszkalnictwa: jest źle, ale jesteśmy zadowoleni?
Najbardziej zaskakującym wnioskiem z raportu jest zderzenie twardych, obiektywnych danych z subiektywnymi odczuciami Polaków. Z jednej strony, statystyki są alarmujące: co trzeci Polak mieszka w przeludnieniu (to dwa razy więcej niż średnia w UE) , a co czwarty w tak zwanym „chorym budynku” – niedogrzanym, zawilgoconym i negatywnie wpływającym na zdrowie.
Z drugiej strony, aż 95,7 proc. osób w Polsce deklaruje, że dobrze ocenia swoje miejsce zamieszkania. Jak wyjaśniają eksperci, ten paradoks można tłumaczyć niskimi oczekiwaniami i postawą „jest jak jest, żeby tylko nie było gorzej”.
Niestabilna sytuacja mieszkaniowa ma również głębokie i długofalowe konsekwencje demograficzne. Jak wynika z badania, aż 29 proc. Polaków odkłada decyzję o powiększeniu rodziny do czasu ustabilizowania swojej sytuacji mieszkaniowej. W skali kraju, jak szacują autorzy raportu, oznacza to, że z powodów mieszkaniowych w Polsce „brakuje” ponad 3 milionów dzieci.
Jakie rozwiązania popierają Polacy? Czas na zmianę polityki
Mimo że Polacy traktują mieszkanie jako sprawę prywatną, w badaniu widać ogromne, 80-procentowe poparcie dla aktywnej polityki mieszkaniowej państwa. Co istotne, preferowane rozwiązania znacząco odbiegają od dotychczasowej polityki rządu.
Największym poparciem cieszy się budowa mieszkań na tani wynajem (zarówno z opcją wykupu, jak i bez niej), a najmniejszym - dopłaty do kredytów hipotecznych, niezależne od dochodu. To wyraźny sygnał, że społeczeństwo oczekuje rozwiązań systemowych, skierowanych do szerokiej grupy osób znajdujących się w luce czynszowej, a nie kolejnych programów, które, jak pokazał Bezpieczny Kredyt, prowadzą głównie do wzrostu cen i marż deweloperów