REKLAMA
  1. Home -
  2. Zagranica -
  3. Ciekawy pomysł rosyjskiej linii lotniczej: karny rząd dla osób bez maseczek. Będą mogli chuchać na siebie nawzajem. Może wprowadzimy coś takiego w PKP?
Ciekawy pomysł rosyjskiej linii lotniczej: karny rząd dla osób bez maseczek. Będą mogli chuchać na siebie nawzajem. Może wprowadzimy coś takiego w PKP?

Kara za brak maseczki w samolocie może mieć niezwykle kreatywną formę. Rosyjski Aeroflot wprowadza regulację, zgodnie z którą osoby niestosujące się do nakazu umieszczone zostaną w specjalnym rzędzie, razem z innymi "bezmaseczkowcami".

Paweł Mering19.12.2020 16:29
Zagranica

Kara za brak maseczki w samolocie

Portal "fly4free", powołując się na agencję Reutersa donosi, że rosyjski Aeroflot wpadł na bardzo ciekawy pomysł. Pasażerowie, którzy nie będą zakrywać ust i nosa, zostaną przeniesieni do specjalnych rzędów. Razem z innymi "bezmaseczkowcowcami". Chodzi o miejsca z tyłu, dwa rzędy klasy ekonomicznej, z prawej strony samolotu.

Rzeczniczka Aeroflotu - Julia Spiwakowa - w rozmowie z Reutersem tłumaczyła:

REKLAMA

Wprowadzimy dedykowane miejsca dla pasażerów, którzy po zamknięciu drzwi samolotu poinformują nas, że nie chcą nosić masek

Dlaczego "po zamknięciu drzwi"? Generalnie jest bowiem tak, że bez zakrywania ust i nosa nie powinno się w ogóle wejść na pokład samolotu.

Pasażerowie różnych linii lotniczych zdają sobie sprawę z tej reguły, toteż bardzo często usta i nos zakrywają co najwyżej do momentu startu samolotu. Potem, zapewne wskutek prostego myślenia, że nie będą przecież awaryjnie lądować z powodu jednej osoby niezakrywającej zakrywa ust i nosa, zdejmują maseczki i narażają współpasażerów na niebezpieczeństwo zakażenia.

REKLAMA

Innowacyjny pomysł

Aeroflot podkreśla, że będzie - cokolwiek to nie oznacza - wyrzucać pasażerów, którzy w sposób agresywny uchylają się od przestrzegania obostrzeń. Sam pomysł kary za brak maseczki w samolocie przez przeniesienie pasażera do specjalnej "karnej" strefy ma wiele plusów.

Jest to zapewne oszczędność czasu i nerwów. Wprowadzenie możliwości doraźnego karania osób niestosujących się do regulaminu, z wyłączeniem konieczności wstrzymywania startu lub lotu, to dobry pomysł. Ponadto wydaje się, że ulokowanie karnego rzędu właśnie z tyłu jest rozsądne pod względem epidemicznym.

REKLAMA

Sam pomysł jest dobry i ucieszyłbym się, gdyby podobną drogą podążyli inni przewoźnicy - nie tylko lotniczy. Choćby PKP. W pociągach funkcjonuje obowiązek zakrywania ust i nosa, który obsługa pociągu mniej lub bardziej egzekwuje. Nie korzystam zbyt często z przejazdów kolejowych, ale podczas ostatniej podróży - mając w zasięgu wzroku 3 osoby - dwie z nich nie miały maseczki. Wobec jednej konduktor zastosował upomnienie, podziałało, ale oczywiście maseczka z twarzy zniknęła razem z konduktorem.

We wpisie dotyczącym obowiązku noszenia maseczki podczas jazdy pociągiem przywołałem kazus podróżnej, z powodu której zatrzymano pociąg na 1,5 godziny, bo kobieta "zbyt długo" spożywała posiłek, przez co nie zakrywała ust i nosa. Rzeczona sytuacja to oczywiście nic innego jak absurd, bowiem zarówno nadgorliwość, jak i pobłażliwość - nie wydają się przynosić zakładanych efektów. Wprowadzenie karnych miejsc w PKP - ulokowanych z dala od innych - dla osób umyślnie niezakrywających ust i nosa? Czemu by nie.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji

zobacz więcej:

Najnowsze
Warte Uwagi