„Gdy ci smutno, gdy ci źle – weź Polaku przysiądź se” – chyba tak można streścić ideę, jaka przyświecała rządowi w jego najnowszym projekcie. Nazywa się on Ławki Z Polską Flagą. I wygląda na powtórkę z kompromitujących Ławeczek Niepodległości. Tym razem jednak pojawia się dodatkowa atrakcja. A jest nią… regulamin korzystania z ławki. Nadzwyczaj restrykcyjny. Popatrzcie sami.
Ławki Z Polską Flagą
Wszyscy pamiętamy ile było śmiechu z nowych ławek na stulecie niepodległości, które miały uczcić okrągłą rocznicę tego niezwykle ważnego dnia w historii Polski. Zamiast jednak uczcić, ośmieszyły to święto. Ławki były brzydkie i niewygodne, a dziś gdy się na nie natykamy (głównie w mniejszych miejscowościach) to są często obrazem nędzy i rozpaczy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jednak najwidoczniej widzi to inaczej. Chyba uznali to za sukces, skoro pięć lat później, w 2022 roku, postanowili tę akcję powtórzyć. Tylko… bardziej.
Ławki Z Polską Flagą pojawiły się ni stąd ni zowąd w wielu polskich miastach. Między innymi w Rzeszowie, Olsztynie czy Gdańsku. Miałem sposobność zobaczyć ją na własne oczy w tym ostatnim mieście, stoi ona tuż obok Muzeum II Wojny Światowej (akurat rozpościera się z niej piękny widok na rury). Ławka stoi na drewnianym podeście, do którego można wejść znajdującymi się z tyłu schodkami. A wokół niej jest Polska. To znaczy obrys kształtu naszej ojczyzny. Jest on biało-czerwony, tylko ktoś nie pomyślał i spód zrobił niebieski. Co ostatecznie daje nieprzyjemne wrażenie siedzenia w barwach… rosyjskich.
Gdańsk już też ;) #wpisujciemiasta pic.twitter.com/l9DDVonXgt
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) August 30, 2022
Aha, trzeba jeszcze dodać że przed ławką rozpostarty jest łańcuch. Tak żeby nikt z zachwytu nie spadł i nie zleciał te 50 centymetrów w dół (bo jeszcze sobie coś zrobi). Jednak z tego wszystkiego najzabawniejsze dopiero przed nami.
Regulamin-kuriozum
Bo z boku podestu można odnaleźć szeroki, piętnastopunktowy regulamin korzystania z Ławki Z Polską Flagą. Z jego pierwszego punktu dowiadujemy się, że
Ławka to instalacja przeznaczona do rekreacji i wypoczynku, składająca się z siedziska, stelażu w kształcie konturów Polski, wraz z podestem, schodami i postumentem zabezpieczonym łańcuchem.
Czyli wszystko się zgadza. Dalej czytamy, że „osoby, które chcą skorzystać z ławki zobowiązane są do zapoznania się z niniejszym Regulaminem i jego przestrzegania”. I dalej zaczynają się zasady. Jak się okazuje, całkiem restrykcyjne. W punkcie szóstym czytamy bowiem, że
Z ławki należy korzystać tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy (stanowiących umucowanie ławki).
A zatem uważajcie, urwipołcie, jeśli wpadnie wam do głowy siedzenie akurat na środku ławki, to ani mi się ważcie, bo wtedy nie trzymacie się regulaminowo poręczy! Tym bardziej, że ósmy punkt regulaminu zwraca uwagę: „z instalacji należy korzystać zgodnie z jej przeznaczeniem”. Dalej jest jeszcze lepiej. Punkt 10:
Osoby oczekujące na skorzystanie z ławki powinny znajdować się poza obrębem całej instalacji w odległości 1,5 metra.
Ależ precyzyjny zapis, wygląda na przygotowany na powrót epidemicznych restrykcji, nieprawdaż? Dalej mamy kilka kolejnych punktów, a w ostatnim punkcie bardzo surowy zapis:
Wobec osób, które nie będą przestrzegały powyższych zasad mogą zostać wyciągnięte konsekwencje na gruncie obowiązujących przepisów prawa.
Strach siadać
Cóż, jak widzicie wcale nie jest tak łatwo sobie posiedzieć na naszej nowej narodowej ławce. Co prawda myślałem o tym, żeby kupić sobie na Poczcie Polskiej podręcznik do Historii i Teraźniejszości (tak, niedługo będzie na półce obok bestsellerów takich jak przepisy siostry Anastazji) i zanurzyć się w jego lekturze, ale przecież nie mogę go czytać, bo muszę trzymać się poręczy. Poza tym twórcy ławki ewidentnie spodziewają się prawdziwego boomu miłośników siedzenia, skoro ustalili już nawet zasady ustawiania się w kolejce. Tym bardziej, że – jak nieoficjalnie ustaliłem – mają one stać w polskich miastach tylko do września. Dlaczego tak krótko? Przecież nie istnieje bardziej polska rzecz niż ta ławka! Powiem nawet więcej. My tą ławką otwieramy oczy niedowiarkom. To jest nasza ławka, przez nas zrobiona i to nie jest nasze ostatnio słowo. To jest ławka na miarę naszych możliwości.