Zdarza się, że lekarz traci prawo do wykonywania zawodu, a szpital nawet nic o tym nie wie

Zdrowie Dołącz do dyskusji
Zdarza się, że lekarz traci prawo do wykonywania zawodu, a szpital nawet nic o tym nie wie

Chociaż sprawdzenie uprawnień lekarza przed jego zatrudnieniem jest proste, to w momencie, gdy medyk traci uprawnienia już w trakcie pracy, zaczynają się schody. System powiadamiania o takiej sytuacji nadal zawodzi. W efekcie lekarz bez prawa do wykonywania zawodu może nadal leczyć, do czasu aż ktoś w końcu to zauważy.

Warto zatem zastanowić się nad zmianami w przepisach, które pozwolą uniknąć powtórki z Wielkopolski, gdzie w jednym ze szpitali pracował lekarz bez uprawnień.

Lekarz bez uprawnień pracował w najlepsze, bo system, który powinien chronić pacjentów, zawiódł

Przykład lekarza pracującego w jednym z wielkopolskich szpitali pokazał, jak nieefektywny może być przepływ informacji między instytucjami odpowiedzialnymi za zdrowie publiczne. Kiedy dyrektor szpitala zatrudniał wspomnianego medyka, ten posiadał pełne prawo do wykonywania zawodu. Problem pojawił się, gdy lekarz te uprawnienia utracił, a informacja o tym nie dotarła na czas do szpitala. Sam główny „bohater” nie poinformował o tym przełożonych. Jako osoba bez uprawnień nadal pracował. Dyrektor po dowiedzeniu się o sytuacji natychmiast odsunął go od pracy, rozwiązał z nim umowę oraz zapowiedział zgłoszenie sprawy do prokuratury.

Centralny Rejestr Lekarzy prowadzony przez Naczelną Izbę Lekarską co prawda umożliwia szybkie sprawdzenie, czy dany lekarz posiada uprawnienia do wykonywania zawodu. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy lekarz traci te uprawnienia już w trakcie pracy w ośrodku, a informacja o tym natychmiast nie dotrze do pracodawcy.

Jak podało Radio Poznań, według zapewnień Wielkopolskiej Izby Lekarskiej informacja o odebraniu prawa wykonywania zawodu została niezwłocznie przekazana do Ministerstwa Zdrowia, Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Wielkopolskiej Izby Lekarskiej i trafiła do systemu informatycznego. Jednak w rejestrze izby lekarz figurował jako zatrudniony w dwóch miejscach, a akurat Szamotuły się w wykazie nie znalazły, dlatego izba nie powiadomiła szpitala. Tak czy inaczej dyrekcja szpitala i pacjenci znaleźli się w niebezpiecznej, trudnej sytuacji.

Na pytanie, czy potrzebujemy zmian w przepisach, odpowiedź jest prosta: TAK

Sprawa z Wielkopolski zwróciła uwagę na konieczność zmiany przepisów, a konkretnie: na stworzenie mechanizmu, który pozwoli na natychmiastowe powiadomienie pracodawców ochrony zdrowia o utracie uprawnień przez ich personel. Wprowadzenie automatycznego systemu powiadomień mogłoby znacznie usprawnić przepływ informacji i ograniczyć ryzyko wystąpienia groźnych sytuacji, na wzór tej z Wielkopolski.

Dziś system gdzieniegdzie opiera się jeszcze na ręcznym przekazywaniu informacji. Automatyczne powiadamianie odpowiednich instytucji o każdej zmianie w rejestrze lekarzy mogłoby rozwiązać problem na poziomie systemowym. To jednak wymaga zmian w przepisach, dostosowujących prawo do współczesnych wymogów technologicznych. Zdaniem prawników jest to możliwe, a wręcz konieczne – dla zagwarantowania pacjentom bezpieczeństwa.