"Dobra zmiana w LOT"
Kilka godzin temu na Twitterze, Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT wstawił wpis:
Konflikt z prezesem Milczarskim, jak sugeruje wpis, rozpoczął się dawno temu. Piloci narzekają na niskie zarobki i trudne warunki pracy. Odkąd PLL LOT wisiały na skraju bankructwa, firma wprowadziła szereg dotkliwych dla personelu zmian. Polski przewoźnik uniknął jednak upadku, a kondycja finansowa firmy zdaje się być nienaganna. Niestety nie odczuwają tego pracownicy, dla których – po wielkich cięciach – sytuacja nie uległa zmianie.
Lot płaci wyższe stawki obcokrajowcom
Czarę goryczy przelało ogłoszenie, oferujące obcokrajowcom stawki znacznie wyższe, niż rodakom. Oferowana gaża mieści się między 10 a 15 tys USD, co przy aktualnym kursie dolara daje mniej więcej 37 – 55 tys. zł.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
W lipcu ubiegłego roku, prezes PLL LOT, Rafał Milczarski, w kwestii zarobków twierdził:
Związkowcy czują się oszukani
W kwietniu b.r. rzecznik prasowy LOT, Adrian Kubicki poinformował, że spółka poświęciła 17 mln zł na wynagrodzenia związane z awansami. Wg Kubickiego, awansów będzie więcej, ponieważ firma zamówiła kolejne samoloty. Tymczasem związkowcy piszą na twitterze:
Faktem jest, że oferowana zagranicznym pilotom gaża jest znacznie wyższa niż wypłaty polskich pilotów. Być może LOT płaci mało i rąk do pracy zwyczajnie brakuje? Może się okazać, że LOT podzieli los Ryanaira, którego butna polityka względem personelu doprowadziła najpierw do strajku i odwołania 20 tys. lotów, a następnie do rezygnacji z pracy pilotów na rzecz innego przewoźnika. Pisał o tym Mateusz Madejski w artykule „Strajk w LOT”.
Zarząd LOT uparcie twierdzi, że wykonanie postulatu personelu, czyli przywrócenie warunków pracy sprzed 2010 r. mogło by okazać się dla spółki zbyt dużym obciążeniem. Jednocześnie jednak, oferuje wyższe stawki dla obcokrajowców.
Strajk odwołany
Mimo absurdu całej sytuacji, związkowcy nie mogą przeprowadzić nawet strajku. Ostatni, długo zapowiadany, nie odbył się, ponieważ Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT dostał sądowy zakaz na jego przeprowadzenie. W referendum za strajkiem opowiedziało się 807 pracowników, 73 było przeciw, a 5 głosów było nieważnych (w tym Rafała Milczarskiego, który ujawnił swój głos). Mimo tego, do strajku nie doszło, bo jak czytamy w oświadczeniu LOT:
LOT płaci wyższe stawki obcokrajowcom i broni się przed podwyżkami dla rodaków. Polscy piloci czują się pracownikami drugiego sortu. Jeśli między stronami nie dojdzie do porozumienia może się okazać, że dobrą passę LOTu przerwie strajk, a spółka podzieli losy Ryanaira.