O braku poduszki finansowej Polaków mówi się od wielu lat. Wielu pracujących obywateli dzieli przysłowiowa jedna wypłata od bankructwa. A jak sprawy się mają w przypadku młodych ludzi? Zaskakująco dobrze, choć oszczędności, które gromadzą młodzi Polacy, nie są oszałamiające. Jednak stan portfeli młodych jest dużo lepszy, niż mogłoby się nam jeszcze niedawno wydawać. Odłożone pieniądze na cięższe czasy w życiu ma większość z nich.
Większość młodych ludzi posiada oszczędności na tzw. „czarną godzinę”
Z raportu UCE Rerearch i SYNO Poland wynika, że aż 77,4 proc. młodych ludzi ma odłożone na koncie jakieś pieniądze. Co więcej, około 17,1 proc. badanych ma odłożone więcej niż 10 tys. zł. Jednak istnieje także około 20-procentowa grupa młodych ludzi, którzy deklarują, że nie pamiętają, czy w ogóle posiadają tego typu środki, lub w ogóle nie mają zwyczaju oszczędzania pieniędzy. Autorzy badania przypominają, że ostatnie czasy nie sprzyjały odkładaniu pieniędzy przez młodych ludzi:
Młodzi ludzie są na dorobku, więc trudno im cokolwiek odłożyć na tzw. czarną godzinę, zwłaszcza że ostatnie czasy temu nie sprzyjały. Zeszłoroczne szaleństwo inflacyjne spowodowało, że zdolność odkładania jakichkolwiek środków pieniężnych była jeszcze trudniejsza niż w latach pandemicznych.
Eksperci podkreślają, że duża grupa osób, które mogły sobie pozwolić na odkładanie kwot powyżej 10 tys. zł, to pracownicy, którzy zarabiają bardzo dobrze. Ich dochody w wielu wypadkach przekraczają 9 tys. zł netto. Do tej grupy zaliczają się młodzi mieszkańcy dużych miast (przeważnie mężczyźni, rzadziej kobiety). Niestety, ale osobami, które najczęściej nie mają oszczędności na koncie, są młode kobiety, które zarabiają w granicach 2 tys. zł netto i mieszkają w miastach powiatowych.
Młodzi ludzie często nie mają z czego odkładać, jednak częściej kluczowy jest tutaj brak wiedzy na temat oszczędzania
Autorzy badania przyznają, że wielu młodych ludzi nie ma z czego odłożyć pieniędzy. Jednak wpływ na to mają także słabe nawyki oszczędzania i brak edukacji ekonomicznej, która sprowadza się przede wszystkim do wadliwego zarządzania budżetem domowym. Współautor badania z SYNO Poland Łukasz Zieliński, cytowany w informacji prasowej sugeruje wdrożenie odpowiednich kroków, prowadzących do edukowania ludzi o tym, jak zarządzać finansami już od najmłodszych lat. Autor badania podkreśla, że tylko w ten sposób można powoli zmieniać obecne nawyki młodych, dotyczące oszczędzania nawet niewielkich kwot pieniędzy