Kolejny cios dla Biedronki. Niemcy jednak wygrywają z Portugalczykami

Gospodarka Zakupy Dołącz do dyskusji
Kolejny cios dla Biedronki. Niemcy jednak wygrywają z Portugalczykami

Jaka jest najpopularniejsza sieć handlowa w Polsce? Zależy rzecz jasna jak liczyć. Biedronka ma może i najwięcej sklepów, ale według najnowszego rankingu firmy Listonic, to Lidl pozostaje ulubionym sklepem Polaków. Martwi natomiast wysoka pozycja firmy, która zajęła ostatnie miejsce podium.

Biedronka szybko się rozwija i notuje coraz lepsze wyniki. Natomiast jeśli chodzi o rankingi, to trzeba powiedzieć jasno, że portugalski dyskont ostatnio wypada raczej blado. Niedawno okazało się, że Biedronka znalazła się poza podium najtańszych sklepów. Teraz ukazał się raport aplikacji Listonic. Wygrał główny konkurent Biedronki, czyli Lidl. Sieć odnotowała ponad 35 proc. udziału wśród wszystkich badanych list zakupów Listonic.

Drugie miejsce zajęła właśnie Biedronka. Dystans pomiędzy nią a Lidlem wcale nie jest wielki, ale jest to jednak solidna porażka prestiżowa portugalskiej firmy. Obie firmy zanotowały jednak spadek procentowy, jeśli chodzi o udział w listach. Bardzo źle wygląda z kolei pozycja numer trzy, którą zajął Auchan. Ta sieć akurat idzie w górę, jeśli chodzi o udział procentowy w listach. Tymczasem Auchan to nie tylko sieć, która fatalnie zachowała się po inwazji na Ukrainę. Pojawiają się nawet informacje, że sieć… wspiera rosyjską armię. Jak widać, bojkot konsumenci niespecjalnie u nas koniec końców zadziałał.

Na kolejnych pozycjach rankingu są takie sieci, jak Kaufland, Dino, Carrefour, Netto oraz Aldi.

Czemu Lidl to najpopularniejsza sieć handlowa w Polsce?

Jak już zaznaczyliśmy, są różne rankingi. W tym dotyczącym liczby sklepów, bezsprzecznym numerem jeden jest ciągle Biedronka (ma ich ok. 3,4 tys., a Lidl ok. 900). Czemu więc to niemiecka firma wygrywa w analizie Listonic? Otóż dane pochodzą właśnie z tej aplikacji.

Można z tego wysnuć taki wniosek, że „biedronkowi” klienci po prostu rzadziej korzystają z aplikacji. Może to oznaczać, że Lidl bardziej przyciąga klienta wielkomiejskiego, bardziej zaznajomionego z technologiami. Choć może Biedronka bardziej też przekonuje ludzi, którzy po prostu chcą zrobić zakupy. I nie potrzebują do tego specjalnych apek.