Już od września wejdą w życie przepisy dotyczące wystawiania faktur. Faktura na podstawie paragonu oczywiście nadal będzie możliwa, jednak osoby prowadzące firmę muszą przygotować się na pewne komplikacje. Jeśli przedsiębiorca będzie chciał zachować prawo do odbioru faktury w późniejszym terminie, konieczny będzie paragon z numerem NIP. W innym wypadku fakturę musi odebrać od razu po zakupie towaru – później już nie będzie w stanie tego zrobić.
Faktura na podstawie paragonu od razu po zakupie towaru. Chyba, że przedsiębiorca ma paragon z numerem NIP
Obecnie jest tak, że przedsiębiorca, który chce, żeby sprzedawca wystawił mu fakturę, bierze paragon otrzymany przy kasie i idzie (zazwyczaj) do obsługi klienta. Ewentualnie – zgłasza się po fakturę w dogodnym dla siebie momencie (ma na to trzy miesiące, licząc od końca miesiąca, w którym dostarczono towar lub wykonano usługę bądź otrzymano całość lub część zapłaty. ) Wszystko oczywiście na podstawie paragonu. Znowelizowane przepisy zdecydowanie utrudnią takie postępowanie. Przedsiębiorca, który będzie chciał uzyskać fakturę, będzie musiał odebrać ją zaraz po zakupie towaru.
Skąd właściwie taki pomysł Ministerstwa Finansów? Wszystko po to, by ukrócić praktyki niektórych właścicieli firm, którzy gromadzili takie paragony od innych przedsiębiorców, a następnie takie paragony wykorzystywali do zawyżania swoich kosztów podatkowych.
Faktura później? To tylko, jeśli przedsiębiorca ma paragon z numerem NIP
Jeśli przedsiębiorca jednak będzie chciał, by faktura na podstawie paragonu była wystawiona nieco później, będzie musiał poprosić przy kasie, by na paragonie znalazł się numer NIP. Należy przy tym pamiętać, że sam paragon z numerem NIP nie będzie uprawniał do odliczenia podatku VAT. Ma po prostu umożliwić późniejsze wystawienie faktury.
A co ze sprzedawcami, którzy mają kasy fiskalne uniemożliwiające wystawianie paragonu z numerem NIP? W takim przypadku przedsiębiorca, który będzie chciał wystawienia faktury, od razu będzie musiał poinformować sprzedawcę o tym fakcie. Wtedy sprzedawca nie powinien rejestrować zakupu na kasie rejestrującej, tylko od razu wystawić dokument.
Oszukiwanie nie będzie się opłacać
A co z tymi, którzy jednak spróbują złamać przepisy? Kary mają ich do tego skutecznie zniechęcić. Jeśli sprzedawca wystawi fakturę na podstawie zwykłego paragonu, będzie musiał ponieść dodatkowy koszt zobowiązania podatkowego w wysokości 100 proc. podatku VAT wykazanego na fakturze. Taką samą karę poniesie przedsiębiorca, który uwzględni w swojej ewidencji „fałszywą” fakturę.
Ministerstwo Finansów próbuje wycisnąć co tylko może
Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że nowelizacja przepisów ma posłużyć przede wszystkim kolejnej próbie uszczelnienia systemu podatkowego. Eksperci jednak podkreślają, że na tak spektakularne osiągnięcia w tym zakresie nie ma już co liczyć – dalsze sukcesy owszem, są możliwe, jednak raczej nie na taką skalę jak w poprzednich latach.