Jedynie 6% firm w 2024 zdecydowało się na obniżenie swoich cen. Z kolei 36% przedsiębiorców postanowiło utrzymać ceny produktów i usług. W pozostałych przypadkach, a więc w ok. 60% doświadczyliśmy podwyżek. Takie dane płyną z Miesięcznego Indeksu Koniunktury zaprezentowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny. Jak się okazuje wzrosty obejmowały zarówno najmniejsze, jak i największe przedsiębiorstwa. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku małych i średnich firm, gdzie na podniesienie cen zdecydowało się odpowiednio 54 i 55% prowadzących biznesy.

Podwyżki były najbardziej widoczne w trzech sektorach. Wśród nich na przedzie znalazły się firmy produkcyjne, gdzie wzrosty widoczne były wśród 68% badanych. Wyniki powyżej 60% zaobserwowano także w branży handlowej i budowlanej. Jeśli zaś chodzi o usługi to tu 56% przedsiębiorców podnosiło swoje ceny, a tylko 40% z nich pozostawiło je na niezmienionym poziomie. Zdecydowanie najrzadziej podwyżki można było zaobserwować w branży TSL. Firmy zajmujące się transportem i magazynowaniem decydowały się na taki ruch tylko w 36% przypadków.

Przedsiębiorcy nie ukrywają tego, że muszą podnosić ceny finalnego produktu lub usługi, za który płaci ich klient, gdyż wciąż odczuwają presję płacową. Wysokie koszty pracownicze to w aż 81% badanych przez PIE firm główny powód podwyżek. Sporą bolączką dla przedsiębiorców są także rosnące ceny energii elektrycznej, ale nie tylko. Sporo również kosztują surowców energetycznych oraz materiałów i komponentów. Te aspekty stanowiły podstawę do podwyżki cen towarów i usług dla 60% przedsiębiorców.

Niestety niewiele wskazuje na to by w najbliższym czasie sytuacja miała ulec radykalnej zmianie. Jak wynika z raportu „Wynagrodzenia 2024. Oczekiwania Polaków”, przeprowadzonego przez Gi Group aż 42% zatrudnionych oczekuje wzrostu wynagrodzenia w ciągu najbliższych miesięcy. Nic więc dziwnego, że co piąta firma już planuje podwyżki dla swoich pracowników w kolejnych trzech miesiącach. Sytuacja na rynku przypomina zatem błędne koło, z którego trudno wyjść jest coraz trudniej. Ceny wokół rosną więc pracownicy domagają się podwyżek, a ich pracodawcy rosnące koszty prowadzenia biznesu przerzucają na końcowego konsumenta.

Na razie nie słychać też, by przedsiębiorcy mogli liczyć na jakiekolwiek wsparcie w zakresie ochrony przed rosnącymi cenami energii elektrycznej. Rząd w 2025 roku planuje bowiem mrożenie cen prądu jedynie dla gospodarstw domowych, ale już nie dla firm. W połączeniu z kolejnym wzrostem płacy minimalnej trudno liczyć w kolejnych miesiącach na optymistyczne nastroje wśród przedsiębiorców.