W ostatnich miesiącach handel w Polsce odczuwa wyraźne ochłodzenie w nastrojach konsumenckich, co ma bezpośrednie przełożenie na kondycję firm z tego sektora.
Najnowsze dane z Barometru EFL wskazują na kontynuację trendu spadkowego, który pogłębia się już trzeci kwartał z rzędu. Subindeks dla sektora handlowego na III kwartał 2024 roku wyniósł zaledwie 47,7 punktu, co oznacza kolejny, choć niewielki, spadek o 0,4 punktu w porównaniu do poprzedniego kwartału. Te dane są szczególnie niepokojące, ponieważ od końca 2021 roku handel ani razu nie osiągnął poziomu optymizmu powyżej 50 punktów, co jest wyjątkiem wśród sześciu badanych sektorów.
Eksperci z EFL nie pozostawiają złudzeń – sytuacja w handlu jest trudna, a perspektywy na przyszłość również nie napawają optymizmem. Co piąty przedsiębiorca prognozuje spadek sprzedaży w najbliższych miesiącach, a tylko 8% liczy na jej wzrost. Tego rodzaju pesymizm nie jest odosobniony; podobne nastroje panują w kontekście płynności finansowej firm, gdzie 20% obawia się pogorszenia swojej sytuacji, a zaledwie 8% wierzy w poprawę.
To, co jeszcze bardziej niepokoi przedsiębiorców, to brak wyraźnego impulsu, który mógłby ożywić rynek
Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL, zwraca uwagę na fakt, że konsumenci, którzy mieli być motorem napędowym gospodarki, zawodzą, a dynamika sprzedaży detalicznej, choć rośnie, pozostaje na niezadowalającym poziomie. Słabnąca koniunktura w Unii Europejskiej również negatywnie wpływa na polski rynek, co dodatkowo pogłębia problemy sektora handlowego.
Warto również zwrócić uwagę na zjawisko inflacji, która wciąż budzi wiele obaw. Choć w ciągu ostatnich miesięcy liczba firm obawiających się negatywnego wpływu inflacji na swoją działalność spadła o 23 punkty procentowe, nadal wynosi aż 32%. Inflacja pozostaje jednym z głównych wyzwań, z jakimi muszą mierzyć się przedsiębiorcy, co wpływa na ich skłonność do podejmowania nowych inwestycji i korzystania z finansowania zewnętrznego.
Co ciekawe, mimo trudnej sytuacji, widać pewne symptomy nadziei
Odsetek firm planujących większe inwestycje wzrósł nieznacznie z 2% w drugim kwartale do 5% w trzecim kwartale 2024 roku. Niemniej jednak, większość przedsiębiorstw (79%) nie spodziewa się większych zmian w poziomie inwestycji, co sugeruje ostrożność i brak wiary w szybką poprawę warunków rynkowych.
Sektor handlowy znajduje się obecnie w fazie wyczekiwania, a przedsiębiorcy liczą na to, że w najbliższych miesiącach pojawi się jakiś bodziec, który wyprowadzi ich z impasu. Jednocześnie, jak wynika z badania EFL, firmy coraz częściej korzystają z finansowania zewnętrznego, nie tylko na rozwój, ale także na bieżące zobowiązania, co jest sygnałem alarmującym. Taki stan rzeczy może świadczyć o tym, że przedsiębiorstwa zaczynają sięgać po zewnętrzne środki, aby przetrwać trudny okres, zamiast inwestować w rozwój.
Polski handel przechodzi obecnie przez trudny okres, który charakteryzuje się pesymizmem przedsiębiorców, niską skłonnością do inwestycji oraz niepewnością co do przyszłości. Sytuacja ta wymaga uwagi nie tylko ze strony samych firm, ale także instytucji odpowiedzialnych za tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi gospodarczemu. Bez odpowiednich impulsów, sektor handlowy może jeszcze długo pozostawać w stagnacji, co będzie miało negatywne konsekwencje dla całej gospodarki.