Rozwój gospodarczy Polski na tle innych krajów regionu (Czech, Słowacji i Węgier) jest dość znaczący. Polska stale rozwija się szybciej od swoich sąsiadów, a w II kwartale 2024 roku nasz wzrost gospodarczy także był większy od innych krajów Grupy Wyszehradzkiej. Jednak sam rozwój to nie wszystko, a nasz kraj ma jeszcze dużo do zrobienia w kwestii planowania przyszłości dla pokoleń Polaków. Kluczowe wnioski dla Polski płyną z ubiegłorocznego raportu ośrodka analitycznego SpotData.
Polskie wyniki gospodarcze mogą napawać optymizmem, ale to niestety nie wystarczy
Eksperci ośrodka analitycznego SpotData wymienili kilka kluczowych aspektów rozwoju Polski, które mają wpływ na jej pozycję ekonomiczną w regionie środkowoeuropejskim. Jednym z najważniejszych czynników, który jest kluczowy dla doganiania najbardziej zaawansowanych krajów świata, jest tzw. tempo konwergencji, które jest kluczowe dla likwidowania luki PKB pomiędzy najbardziej zaawansowanymi technologicznie krajami (np. Stanami Zjednoczonymi). Polska w ostatnich 30 latach redukowała tę lukę w tempie 0,9 pkt proc. rocznie, Słowacja 0,8 pkt proc., Czechy 0,5 pkt proc., a Węgry 0,3 pkt proc.
Według SpotData w ostatnich dziesięciu latach Polska była także zdecydowanym liderem regionu pod względem wzrostu PKB. W przypadku Polski wyniósł on 3,7 proc. rocznie. Dla porównania w Czechach i na Słowacji było to 2,5 proc., a na Węgrzech 3,3 proc. Polska odznaczała się także wzrostem eksportu i to pomimo niekorzystnych uwarunkowań ekonomicznych i ogólnoświatowej stagnacji. Średnioroczny wzrost eksportu towarów i usług wyniósł w latach 2011-2021 6,4 proc. co stanowi wynik tylko o 1,4 proc. niższy niż dekadę wcześniej. Sektorem, który bardzo urósł na tle krajów naszego regionu, jest branża transportowa. Polska jest pod tym względem europejskim liderem, wyprzedzającym nawet Republikę Federalną Niemiec. Ponadto Polska jest także regionalnym liderem pod względem inwestycji zagranicznych, ujętych nominalnie oraz w relacji do PKB. Jednak w tym wypadku są także złe wieści – pomimo tak dobrych danych dotyczących inwestycji zagranicznych, Polska ma równocześnie jedne z najniższych poziomów nakładów na środki trwałe.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego Polska ma jeszcze bardzo dużą pracę do wykonania?
Niestety problemem, który będzie miał znaczny wpływ na tempo wzrostu gospodarczego Polski, jest demografia. Eksperci SpotData przywołują w tym wypadku zjawisko tzw. „dywidendy demograficznej”, która miała miejsce w ciągu pierwszych lat po transformacji ustrojowej w naszym kraju. Po upadku PRL-u liczba pracowników w społeczeństwie rosła, jednak z czasem to zjawisko uległo zahamowaniu. W późniejszym czasie pomogło nam także sprowadzenie do Polski pracowników z zagranicy, jednak eksperci nie mają wątpliwości, że prędzej czy później odczujemy ekonomiczne konsekwencje niskiego poziomu dzietności w Polsce.
Eksperci SpotData sugerują także, aby polskie firmy mogły zidentyfikować przyczyny niskich, prywatnych nakładów na inwestycje. Państwo polskie powinno także podjąć starania, mające na celu zrewidowanie polityki prorodzinnej i jej kosztów, a także niepodejmowanie działań, mających na celu generowanie trwałych deficytów fiskalnych (tak jak ma to miejsce na Węgrzech). Polska powinna także kłaść nacisk na zwiększenie aktywności zawodowej osób starszych. Ma to kluczowe znaczenie w perspektywie katastrofalnych prognoz demograficznych, a co za tym idzie rosnących wskaźników obciążenia demograficznego Polski.
Polska powinna także odejść od trwającej wiele lat polityki konkurowania z innymi krajami tylko i wyłącznie niskimi kosztami pracy. Właśnie nadeszły czasy, aby nasz kraj powoli przestawiał się na produkcję o większej wartości dodanej, która w dalszej perspektywie przyniesie nam więcej korzyści ekonomicznych. Eksperci SpotData zwracają uwagę także na relację długu prywatnego do PKB, gdyż bez tego Polska nie będzie miała możliwości dokonania skoku gospodarczego, podobnego do tego, który miał miejsce po roku 1990.