Celebryci po przebytych badaniach stają się twarzami licznych akcji, po miastach krążą mammobusy, mężczyźni mają swój movember, niezliczona ilość organizacji pozarządowych wspiera walkę z rakiem, a lekarze są w 100% zgodni - ogromna ilość nowotworów odpowiednio wcześnie wykryta jest wyleczalna.
Badajcie się
słychać z każdej strony. Co jednak zrobić jeśli trafimy na konowała, a nie na lekarza? Boleśnie przekonała się o tym pani Michalina, która wybrała się do ginekologa.
Pani Michalina jest w grupie pacjentów podwyższonego ryzyka, bowiem jej mama walczy z nowotworem piersi (o ironio - bardzo wcześnie wykrytym). W takim wypadku lekarze zalecają, aby badania profilaktyczne przeprowadzać raz do roku. Dodatkowo wykryto u niej zespół policystycznych jajników, co wiąże się z kuracją hormonalną jak również z dodatkowymi badaniami. Wybrała się więc do giniekologa (w ramach NFZ) po skierowanie na odpowiednie badanie. Tam miała usłyszeć zalecenia rodem z medycyny naturalnej. kiepskiej komedii.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Skierowania oczywiście nie dostała. Zszokowana opisała zachowanie lekarza na Facebooku. Okazało się, że nie ona jedna usłyszała podobne zalecenia od tego ginekologa. Ponadto mnóstwo kobiet z całej Polski opisywało swoje podobne, równie nieprzyjemne doświadczenia z wizyt u podobnych specjalistów. Na wniosek pani Michaliny sprawą zajmuje się obecnie Rzecznik Praw Pacjenta.
Odpowiedzialność dyscyplinarna lekarzy
Obok odpowiedzialności cywilnej i karnej, lekarze ponoszą również odpowiedzialność dyscyplinarną. Wynika ona z obowiązującego wszystkich przedstawicieli tego zawodu Kodeksu Etyki Lekarskiej. To tam znajdziemy zasadę, która obowiązuje już od starożytności, czyli słynne "primum non nocere", jak również obowiązek udzielania świadczeń zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Odpowiedzialność ta wynika również z innych ustaw, między innymi tej o ochronie praw pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjentów.
W celu ochrony tych praw powołano specjalnego Rzecznika Praw Pacjenta, który ma dość szerokie uprawnienia do zbadania okoliczności zgłaszanych do niego spraw. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniajacego może wystąpić z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Ponadto może zwrócić się o zastosowanie sankcji służbowych (a więc tych wynikających z kodeksu pracy) do pracodawcy lekarza. W ramach postępowania dyscyplinarnego Okręgowy Sąd Lekarski może orzec następujące kary:
- upomnienie;
- naganę;
- karę pieniężną;
- zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych ochrony zdrowia na okres od roku do pięciu lat;
- ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat;
- zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od roku do pięciu lat;
- pozbawienie prawa wykonywania zawodu.
Przyznajcie sami - na papierze wygląda to wszystko bardzo ładnie. Szkoda tylko, że o podobnych przypadkach jak ten, który spotkał panią Michalinę słyszymy zdecydowanie zbyt często. Nie tak dawno opisywaliśmy przecież aptekarzy, powołujących się na klauzulę sumienia i odmawiajacy sprzedaży antykoncepcji. Język podobny do tego, jakiego użył opisany w tej historii pada również z ust parlamentarzystów i innych "autorytetów" co jest absolutnie niedopuszczalne. No ale przecież w Polsce nie ma problemu z dyskryminacją i poszanowaniem praw kobiet, prawda?