W dobie coraz częstszych apeli o ochronę środowiska, trudno nie zauważyć pewnej ironii w codziennych praktykach, które stoją w sprzeczności z proekologicznymi deklaracjami wielu firm.
Wchodząc do sklepu, często spotykamy się z zalewem papierowych paragonów, które rzadko kiedy są potrzebne, a jeszcze rzadziej trafiają do odpowiedniego kosza. I choć mogłoby się wydawać, że w świecie, który kładzie tak duży nacisk na cyfryzację i ekologię, ten problem powinien już dawno odejść do lamusa, rzeczywistość pokazuje coś zgoła innego.
10 600 rolek papieru w jednym hipermarkecie
Statystyki nie kłamią – przeciętny hipermarket zużywa rocznie około 10 600 rolek papieru na drukowanie paragonów i potwierdzeń transakcji, które, jak dobrze wiemy, zwykle trafiają do kosza chwilę po ich wydrukowaniu. Tymczasem papierowe paragony nie tylko obciążają środowisko, ale również stanowią utrudnienie dla konsumentów, którzy coraz częściej preferują wygodę płatności elektronicznych i cyfrowych potwierdzeń transakcji.
Na szczęście, są firmy, które podjęły konkretne kroki w kierunku zrównoważonej przyszłości. Mastercard, przez cały czas obracająca się w bezpośrednim sąsiedztwie paragonów jest zdania, że zmiana nawyków konsumentów wymaga także zmiany podejścia do kwestii potwierdzeń transakcji. W sierpniu 2024 roku firma wprowadziła w całej Europie standard, który eliminuje konieczność drukowania papierowych potwierdzeń. Teraz, drukowane będą one jedynie na wyraźną prośbę klienta, co pozwala na znaczące zmniejszenie zużycia papieru. Szerzej tę rewolucyjną zmianę omawiała wczoraj na łamach Bezprawnika Edyta.
To ekologiczne, wygodne i tańsze
To nie tylko ekologiczny krok, ale również ukłon w stronę nowoczesnych konsumentów, którzy cenią sobie wygodę i przejrzystość cyfrowych rozwiązań. Cyfrowe potwierdzenia są nie tylko łatwiejsze do przechowywania, ale również bezpieczniejsze, mniej podatne na zgubienie i uszkodzenia niż ich papierowe odpowiedniki. To mała zmiana, która jednak może mieć ogromne znaczenie dla środowiska – eliminacja potrzeby drukowania setek tysięcy paragonów przyczyni się do oszczędzania cennych zasobów naturalnych i zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.
Mastercard, promując swoje nowe standardy, wyznacza kierunek, w którym powinny podążać inne firmy. Jak zauważa Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe, misją firmy jest wspieranie zrównoważonej gospodarki i pomoc w dokonywaniu świadomych wyborów, które realnie wpływają na stan środowiska. W dobie kryzysu klimatycznego, takie inicjatywy są nie tylko pożądane, ale wręcz niezbędne.
Dlaczego tak rzadko firmy dostrzegają absurdy swoich działań?
Wielkie korporacje, które posiadają ogromny wpływ na globalną gospodarkę, często okazują się głównymi winowajcami działań szkodliwych dla środowiska. Mimo rosnącej świadomości ekologicznej, wiele firm nadal trzyma się przestarzałych praktyk, takich jak masowe drukowanie papierowych potwierdzeń transakcji czy nadmierne zużycie opakowań. Decyzje te, choć wydają się drobnymi, w skali globalnej prowadzą do niewyobrażalnego marnotrawstwa zasobów naturalnych i niepotrzebnego zanieczyszczenia planety. Tymczasem, korporacje te często prezentują się jako liderzy zrównoważonego rozwoju, wprowadzając minimalne zmiany jedynie tam, gdzie przynosi to korzyści wizerunkowe.
Z drugiej strony, to na zwykłych konsumentów nakładana jest największa presja w kontekście bycia ekologicznymi. Kampanie społeczne i reklamowe nieustannie zachęcają nas do zmiany nawyków – od segregacji odpadów, przez ograniczenie zużycia plastiku, aż po wybór produktów „eko”. Oczywiście, każdy z nas ma wpływ na środowisko i powinien dążyć do minimalizowania swojego śladu węglowego, jednak nie można ignorować faktu, że to korporacje mają o wiele większą możliwość wprowadzania realnych, systemowych zmian. Presja wywierana na konsumentów wydaje się być często wygodnym sposobem na odwrócenie uwagi od odpowiedzialności, jaką za stan planety ponoszą wielkie firmy.
Wydaje się więc, że czas najwyższy, abyśmy wszyscy – zarówno konsumenci, jak i sprzedawcy – zaczęli myśleć bardziej ekologicznie. Rezygnacja z papierowych paragonów na rzecz ich cyfrowych odpowiedników to mały krok, który każdy z nas może podjąć na rzecz ochrony planety. Dlatego, następnym razem, gdy usłyszysz pytanie: „Czy drukować potwierdzenie?”, zastanów się, czy naprawdę go potrzebujesz. Może to właśnie od takich małych decyzji zacznie się wielka zmiana.