Gliwice stawiają na kod QR, Starachowice na bardziej tradycyjną ewidencję
Wszyscy żyjemy startem systemu kaucyjnego, który od 1 października obowiązuje już w całej Polsce. Tymczasem w kwestii segregacji odpadów dzieje się dużo więcej. Mam na myśli decyzje poszczególnych samorządów, ich przyczyny oraz skutki. Niedawno wspominałem na Bezprawniku o nowych rodzajach pojemników, które zaczęły się pojawiać w niektórych gminach. Teraz coraz głośniej robi się o metodach na rejestrowanie w PSZOK osób, które przyniosły śmieci.
W ostatnich dniach wśród doniesień medialnych wybijają się dwa konkretne przypadki. Pierwszy to Gliwice, które wprowadziły specjalne kody QR upoważniające do zdania śmieci do PSZOK. Jak to miałoby działać? Mieszkańcy od 1 stycznia będą legitymować się przypisanym do konkretnej nieruchomości kodem, który będzie umieszczony na karcie mieszkańca, osobnej karcie plastikowej albo w formie czysto elektronicznej. Przy zdawaniu śmieci pracownik PSZOK zeskanuje kod. Jeśli się wszystko będzie zgadzało, to śmieci Gliwiczanina zostaną przyjęte. Trzeba przyznać, że brzmi całkiem prosto.
Rejestracja w PSZOK pojawiła się także w Starachowicach. W tym przypadku postawiono najwyraźniej na bardziej tradycyjne metody. Każda partia odpadów trafiająca do gminnego punktu zbiórki musi zostać uwzględniona w ewidencji. Wśród danych znajdziemy nie tylko datę, liczbę i rodzaj przekazywanych śmieci. Osoba zdająca odpady poda także swoje imię, nazwisko i adres, a także adres nieruchomości, z której pochodzą odpady.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Z pewnością można się zastanawiać, czemu rejestracja w PSZOK miałaby służyć. W końcu to tylko odbiór śmieci, do którego gminy i tak są zobowiązane. Samorządy mają jednak całkiem rozsądne wytłumaczenie przedsięwziętych środków.
Te przepisy mają na celu ograniczenie nielegalnego podrzucania odpadów przez firmy remontowo-budowlane i osoby spoza gminy, ochronę środków mieszkańców, a przede wszystkim utrzymanie porządku i czystości na terenie Starachowic – Urząd Miejski w Starachowicach
Miasto chce w ten sposób usprawnić i uporządkować oddawanie odpadów i chronić mieszkańców przed sytuacjami, w których nieuprawnione osoby pozbywają się śmieci na czyjś rachunek, a także poprawić kontrolę i ewidencję całego systemu – Urząd Miasta Gliwice
Rejestracja w PSZOK bierze się najczęściej stąd, że "Janusze Biznesu" próbują się załapać na darmowy odbiór śmieci
Wniosek z wyjaśnień obydwu gmin nasuwa się sam: w całej Polsce występuje problem podrzucania do PSZOK śmieci. Prawdę mówiąc, relacje Gliwic i Starachowic wcale nie są tak drastyczne. W niektórych miejscowościach zdarzają się przypadki wyrzucania odpadów tuż przed punktem zbiórki. Są najwyraźniej na tyle częste, że poszczególne samorządy wystosowywały apele do mieszkańców, by tego nie robić.
Przykładem może być Włocławek, gdzie w maju wprowadzono całodobowy monitoring bramy przed PSZOK, gdzie od czasu do czasu wyrzucano śmieci. Podobny proceder uskuteczniano także w Drawnie w województwie zachodniopomorskim.
Co Polacy chcą wcisnąć PSZOK-om? Odpady wielkogabarytowe: meble, sprzęt sanitarny, różnego rodzaju firmowe śmieci – w tym także te związane z szeroko rozumianą działalnością budowlano-remontową. Wydaje się także, że w składową problemu mogą stanowić zużyte tekstylia. Akurat z ich obiorem PSZOK-i sobie radzą. Osobną kwestią jest dalsze przetwarzanie takich odpadów oraz niedogodności związane z samym obowiązkiem przetransportowania ich na miejsce przez mieszkańca.
Interesujące jest też to, co przewija się od czasu do czasu w wypowiedziach poszczególnych samorządów. Mam na myśli wątek podrzucania śmieci przez przedsiębiorców. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to główny powód, dla którego tak potrzebna okazuje się rejestracja w PSZOK. Tak się bowiem składa, że odpadów firmowych nie możemy zdać do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Rozwijam ten skrót dlatego, że właśnie w tym rozwinięciu zawiera się odpowiedź na pytanie "dlaczego właściwie nie można tego zrobić?". PSZOK ma odbierać śmieci od gospodarstw domowych.
Niektóre z nich świadczą usługi komercyjne – za pieniądze odbierają także śmieci pochodzące z działalności gospodarczej. Co do zasady jednak przedsiębiorcy nie mają co liczyć na darmowe zdawanie odpadów do PSZOK. Zamiast tego powinni zawrzeć indywidualną umowę z firmą zajmującą się gospodarowaniem odpadami, której istotą będzie ich odbiór. Oczywiście taka firma nie będzie tego robić za darmo.
W mniejszym stopniu problematyczni mogą się okazać mieszkańcy sąsiednich gmin, którzy do tego konkretnego PSZOK mają bliżej. Podrzucanie śmieci pod bramę mogą uskuteczniać osoby, którym po prostu nie chce się wstrzelić w termin funkcjonowania punktu, albo umówić się na odbiór.
Niestety nadużycia ze strony części przedsiębiorców oraz mieszkańców mogą potęgować wrażenie śmieciowego chaosu. Reakcje ze strony samorządów wzmagają odczucie dodatkowej biurokratyzacji procesu, który powinien być stosunkowo prosty. Trzeba jednak pamiętać, że źródło problemów najczęściej tkwi w dobrych chęciach ustawodawcy połączonych z kiepskim zaplanowaniem poszczególnych elementów systemu zbiórki odpadów komunalnych. Samorządy jedynie robią, co mogą, by jakoś wypełnić luki w przepisach i realizować swoje zadania.