Pielęgniarki i położne też mogą skierować nas na badanie do lekarza specjalisty
Kolejki do specjalistów stanowią jeden z częstszych powodów do narzekań na polską opiekę zdrowotną. Eksperci, dygnitarze i politycy od dawna zastanawiają się, jak by tu przyspieszyć całą sprawę. Wydawać by się mogło, że sami pacjenci są w tej sprawie bezradni. Na szczęście na początkowym etapie całego procesu możemy sobie nieco skrócić drogę.
Jak wiadomo, potrzebne nam jest skierowanie na badanie. Teoretycznie wystawia je nam nasz lekarz rodzinny albo lekarz specjalista, u którego już się leczymy. Oznacza to konieczność umówienia się na wizytę, co też niekiedy wiąże się z koniecznością odsiedzenia jakiegoś czasu w kolejce. Akurat ten czas potencjalnie możemy zaoszczędzić na dwa sposoby. Okazuje się bowiem, że skierowanie na badanie może nam wystawić pielęgniarka albo położna. Niektórzy pacjenci mogą też zrobić to samodzielnie. W pierwszym przypadku mam na myśli uprawnienie wynikające z art. 15a ust. 6 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej.
Pielęgniarka i położna posiadające tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dyplom ukończenia studiów co najmniej pierwszego stopnia na kierunku pielęgniarstwo lub położnictwo mają prawo wystawiać skierowania na wykonanie określonych badań diagnostycznych, w tym medycznej diagnostyki laboratoryjnej, z wyjątkiem badań wymagających metod diagnostycznych i leczniczych stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta.
Dokładny katalog badań specjalistycznych, na które może nas skierować pielęgniarka, określa rozporządzenie Ministra Zdrowia. Na liście znajdziemy między innymi:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
- Badanie moczu
- Badanie kału na obecność pasożytów albo w kierunku stwierdzenia krwi utajonej
- Morfologię krwi
- Odczyn opadania krwinek czerwonych, a więc popularne badanie OB
- Badania biochemiczne i immunochemiczne w surowicy krwi
- Oznaczenie grupy krwi i przeciwciał Rh
- Zdjęcie klatki piersiowej w projekcji AP i bocznej
- EKG w spoczynku
Warto wspomnieć, że od 1 maja katalog ten zostanie rozszerzony. Pielęgniarka albo położna będzie mogła nam wystawić także skierowanie na badanie TSH, ALAT, ASPAT, PSA całkowite, GGTP, litoproteinę A, cholesterol całkowity, LDL, HDL oraz trójglicerydów.
Skierowanie na badanie możemy sobie wystawić sami, o ile skończyliśmy 40 lat
Nowe uprawnienia pielęgniarek i położnych powinny uprościć diagnostykę, a także przyspieszyć wykonywanie samych badań poprzez skrócenie kolejek. Z pewnością mniejsza uciążliwość zachęci część pacjentów do częstszego przebadywania się.
Drugą możliwością szybszego uzyskania skierowania na badania jest dostępna dla osób, które ukończyły 40 rok życia. Mogą je sobie wystawić sami za pomocą swojego Internetowego Konta Pacjenta. Program Profilaktyka 40 Plus sprowadza się do wypełnienia krótkiej ankiety.
Zawiera pytania dotyczące podstawowych parametrów naszego organizmu. Podamy naszą masę ciała, wzrost i obwód w pasie. Oszacujemy ryzyko chorób układu krążenia oraz chorób onkologicznych. Poinformujemy o naszej aktywności fizycznej, sposobie odżywiania się oraz naszych ewentualnych nałogach. Osoby powyżej 65 roku życia odpowiadają na nieco zmodyfikowaną ankietę, która jest nieco prostsza. Nie występują w niej na przykład pytania wielokrotnego wyboru.
Po wypełnieniu ankiety dostaniemy e-skierowanie na badania laboratoryjne. Przy okazji otrzymamy porady zdrowotne, które możemy sobie później wydrukować. System przekieruje nas także do wyszukiwarki programów profilaktycznych.
Nas interesuje przede wszystkim wygenerowane skierowanie na badanie. Możemy je zrealizować w przychodni, która bierze udział w programie. Obecnie na liście jest 2890 placówek. Umówić się na badanie możemy osobiście w przychodni, za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta albo aplikacji MojeIKP.
Niestety Profilaktyka 40 Plus kończy się dosłownie za kilka dni. Zastąpi go program "Moje Zdrowie", który będzie skierowany nawet do dwudziestolatków. Pacjenci w wieku 20-49 lat będą mieć wykonywane profilaktyczne badania bilansowe raz na 5 lat. Osoby powyżej 49 roku życia będą one przeprowadzane raz na 3 lata. Trzeba przyznać, że rozszerzenie możliwości samodzielnego zapewnienia sobie dostępu do badań to zmiana na plus. Nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagę na to, że w obecnym programie mamy dostęp do badań nawet co roku. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że nowe rozwiązanie okaże się popularniejsze.
