Po numerze VIN można sprawdzić historię pojazdu
VIN samochodu jest jego unikalnym numerem identyfikacyjnym, według którego można sprawdzić całą historię pojazdu, czyli np. datę i miejsce jego pierwszej rejestracji, liczbę właścicieli, historię badań technicznych, a przede wszystkim historię szkód. Sprawdzenie takiej historii auta po jego numerze VIN jest zatem rekomendowane przy zakupie samochodu używanego. Potencjalnie bowiem obniża ryzyko kupienia auta powypadkowego, z cofniętym licznikiem przebiegu, czy też pojazdu skradzionego.
W Polsce taką historię pojazdu po numerze VIN można sprawdzić bezpłatnie na rządowej stronie lub pobrać ją z komercyjnych stron internetowych i wówczas taka usługa jest już płatna. W wielu przypadkach niestety nie przedstawia ona wszystkich istotnych informacji o pojeździe, bo na przykład nie zawsze wymienia każdą szkodę. Jak się jednak okazuje, taka historia pojazdu może być też całkowicie nieprawdziwa, gdyż oszuści potrafią dzisiaj w niemal doskonały sposób sfałszować numer VIN samochodu.
Oszustwo na sfałszowany numer VIN samochodu
Oszustwo na sfałszowany numer VIN samochodu jest wykorzystywane przez przestępców najczęściej przy sprzedaży kradzionego auta lub po poważnej szkodzie. Warto tutaj dodać, że w Polsce wciąż auta nawet po szkodzie całkowitej są „klepane” i sprzedawane dalej (często właśnie jako bezwypadkowe), podczas gdy ze względu na uszkodzenia zagrażające bezpieczeństwu jazdy powinny trafić do kasacji.
Chcąc skutecznie sprzedać takie trefne auto i jeszcze na nim sporo zarobić, oszuści wyszukują zatem podobny model, ale z czystą historią pojazdu. Potem kradną jego tożsamość, czyli właśnie numer VIN, ale też numer silnika i nierzadko samą tabliczkę znamionową.
Jak wyjaśnia to portal Prawo.pl, takie elementy przestępcy pozyskują albo z kradzieży, albo z demontażu aut. Potem natomiast wykorzystują je w dwojaki sposób: poprzez fizyczne przerobienie samochodu (czyli m.in. poprzez zamontowanie w nim fałszywej tabliczki znamionowej) lub poprzez stworzenie dla takiego auta fałszywych dokumentów. W obu przypadkach fałszerstwo zostaje wykryte najczęściej już po zakupie auta np. przy jego rejestracji lub ubezpieczaniu.
Wyrafinowane oszustwo, które trudno wykryć
Fizyczne przerobienie auta, by miał nowy numer VIN, jest znacznie trudniejsze niż podrobienie dokumentów, ale przestępcy doskonale sobie z tym radzą. Wyjaśnił to w wypowiedzi dla portalu Interia Biznes Adam Klus, prezes zarządu Stowarzyszenia Rzeczoznawców Motoryzacyjnych i Maszynowych oraz Biegłych POLEKSMOT:
Do wykrycia takich ingerencji nie wystarczy oko. Potrzebne są endoskopy, lampy UV, analiza mikrostruktury metalu czy pomiar grubości powłoki lakierowej. Coraz częściej policjanci sięgają też po dane z modułów elektronicznych, i to nie tylko takich jak ECU czy immobilizer, ale nawet np. sterowniki klimatyzacji, gdzie zapisany jest oryginalny numer VIN.
Co więcej, przestępcy są coraz bardziej zuchwali przy fałszowaniu numerów VIN samochodów. Jak donosi bowiem Interia Biznes, swój klon miał nawet samochód należący do wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego i okazało się, że został on zarejestrowany w innym kraju.
Fałszowanie numeru VIN samochodu jest oczywiście przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat. A co grozi osobie, która kupi takie auto mające sfałszowany numer VIN? Jeśli nie będzie w stanie udowodnić legalnego pochodzenia samochodu, może niestety go stracić wskutek zajęcia przez policję.