Działalność usługowa stanowi atrakcyjny obszar polskiego rynku. W wielu przypadkach podlega ona bowiem mniejszej liczbie regulacji niż np. handel czy produkcja. Sporo branż opiera się na usługach do wykonania „na wczoraj”. Jako przykład można tu wskazać np. lekcje udzielane na godziny czy różnego rodzaju naprawy. W ich przypadku wykonawcy mogą żądać za nie wyższych cen.
Z wyprzedzeniem planujemy korzystanie tylko z niektórych usług
Jako społeczeństwo planujemy z wyprzedzeniem przede wszystkim to, co bezwzględnie musimy. Umawiamy więc np. odpowiednio wcześniej przeglądy techniczne samochodów.
Wiemy też, że żaden stolarz nie przygotuje dla nas mebli, jeśli na kilka miesięcy przed tym ich od niego nie zamówimy. Raczej każdy zdaje sobie również sprawę z tego, że ze sporym wyprzedzeniem należy rezerwować sale na rodzinne uroczystości.
Jednak nie we wszystkich branżach tak jest. Istnieje mnóstwo usług, w przypadku których decyzja o skorzystaniu z nich zostaje podjęta dopiero wtedy, gdy dany problem należy rozwiązać niezwłocznie. I dzieje się tak mimo tego, że zapotrzebowanie na nią przynajmniej w pewnym stopniu można przewidzieć.
Dotyczy to np. nauczycieli udzielających korepetycji. Wielu rodziców zgłasza się do nich z prośbą o pomoc ich dzieciom dopiero wtedy, gdy posiadają one ogromne zaległości w nauce.
Często wręcz błagają oni korepetytorów, by zgodzili się do nich przyjechać jeszcze tego samego dnia. Podobnie jest także z wszelkimi usługami związanymi z naprawami.
Różne sprzęty nieraz od dawna się nam psują, a na wezwanie fachowca decydujemy się wtedy, gdy w ogóle nie możemy z nich korzystać, co zwykle następuje nagle. Na analogiczne zjawiska wskazują także np. prawnicy czy księgowi.
Przedsiębiorca w branży usług może realizować je w trybie zwykłym i przyspieszonym, z wyższymi stawkami
Usługa do wykonania „na wczoraj” nie zawsze jest wynikiem zaniedbania tego, kto jej potrzebuje. Bo równie często zdarza się, że np. ktoś inny wycofał się z jej wykonania na czas.
Każdy przedsiębiorca powinien mieć swobodę w planowaniu swojej pracy. Jeśli dany klient pilnie potrzebuje jakiejś usługi, a jej wykonawca musi z tego powodu zostać w firmie dłużej, nie ma nic złego w tym, aby wyżej ją wycenić.
Z tego powodu w wielu branżach zastosowanie może mieć rozgraniczenie w cenniku z wskazaniem na tryby realizacji usług, np. standardowy i przyspieszony, z wyższymi stawkami.
Takie rozróżnienie stanowi formę nauki dla klientów, którzy w ten sposób mogą planować korzystanie z usług z wyprzedzeniem. Z kolei przedsiębiorcom pozwala to na wyższe zarobki w niektórych sytuacjach. Zyskują więc na tym obie strony.
Klient otrzymuje pilną usługę, której nikt nie chce się podjąć w wyznaczonym terminie, a przedsiębiorca więcej zarabia.