Wiadomo już, że kredy 0% będzie albo nie będzie. Żartobliwe żonglowanie obietnicami serwowane w ostatnich dniach przez ministerstwa wprowadza zamieszanie na rynku nieruchomości i sporą niepewność wśród inwestorów. Opierając się na doświadczeniach, poprzednich, przemyślanych decyzji raczej nie należy spodziewać się tych rozsądnych i założyć wprowadzenie dopłat dla banków i deweloperów, a tym samym dalszy wzrost cen mieszkań. Na szczęście są rejony w Polsce, gdzie rynek wymusił ich spadek. Niestety nie do końca jest to dobry kierunek jeśli chodzi o wielkomiejskie życie.
Rzucić wszystko i wyjechać. W Zakopanem spadają ceny nieruchomości
Zakopane zimowa stolica Polski, to także doskonały region inwestycyjny. Przez długie lata uważano, że sprzeda się tam wszystko, bez limitu ceny. Wszystko wskazuje na to, że Eldorado się skończyło. Od kilku miesięcy inwestorzy narzekają, że ceny nie są już tak satysfakcjonujące. W przypadku tego obszaru rynek zweryfikowała rzeczywistość i zainteresowanie nabywców. A to w ostatnim czasie mocno spadło. Efekt? Mam do czynienia z nielicznym w Polsce spadkiem cen nieruchomości.
Jeżeli prześledzimy ceny za metr kwadratowy w ostatnich dwóch latach, to bardzo łatwo da się zauważyć, że Zakopane przeżywa pewien kryzys. Po euforycznym okresie pandemii i gwałtownym wzroście cen, od 2023 rok obserwujemy ich spadek. W przypadku niektórych nieruchomości nawet o 40 procent. Dziś mieszkanie w stolicy Tatr da się kupić już od 16 tys. zł za metr kwadratowy. Co nie odstaje znacząco od mieszkań w dużych ośrodkach miejskich w Polsce. Dla porównania rok wcześniej średnia cena metra kwadratowego w tym regionie wynosiła nawet 30 tys. zł.
Dom w Hiszpanii lepszy niż mieszkanie w Zakopanem
O spadku cen nieruchomości w Zakopanem mówi się już od dłuższego czasu, choć początkowo mogliśmy obserwować jedynie pewną stagnację na rynku. Dziś problem rynku zaczyna być zauważalny, a w prasie zaczyna przewijać się określenie: bańka pęka. Na popularnych serwisach ogłoszeń o sprzedaży nieruchomości w Zakopanem jest blisko 500. Niektóre z nich wiszą tam już kilka miesięcy, co pokazuje, że zainteresowanie jest słabe. Niestety, ale Zakopane jako atrakcyjny rejon inwestycyjny podupadł. Wysokie ceny spowodowały, że wiele osób zaczęło się rozglądać za nieruchomościami za granicą w tym w Hiszpanii. Cenom i atrakcyjności okolicy nie sprzyjała również wojna i szalejąca inflacja, spadek liczby turystów i szerzący się pogląd o wysokich cenach góralskiego wypoczynku. Warty odnotowania jest również problem z zagospodarowaniem przestrzennym, coraz większy nieład i zdominowanie rynku przez dużych inwestorów. To ostatnie jest szczególnie odczuwalne, bo Zakopane nie umie wzorem innych zagranicznych kurortów zjednoczyć sił, kładąc nacisk na zdominowanie rynku przez miejscową społeczność, oddają za to „władze” dużym inwestorom, którzy tworzą potworki architektoniczne, zgodnie z zasadą dużo, tanio i byle jak.