Skręcenie nogi w pracy, złamana ręka, a nawet zawał czy udar może zostać uznany za wypadek przy pracy. Nie wszystkie jednak wypadki podczas pracy będą uznane jako wypadek przy pracy. A właśnie to stwierdzenie, umieszczone w protokole powypadkowym, uprawnia nas do otrzymania zasiłku i odszkodowania. W przypadku, gdy doznamy urazu podczas pracy, lepiej przypilnujmy co znajdzie się w protokole powypadkowym.
Nie każdy wypadek w pracy jest „wypadkiem przy pracy”
Wypadkiem przy pracy jest zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Kluczowym elementem jest zatem związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy powstaniem urazu w wyniku zewnętrznej przyczyny a związkiem z wykonywaną przez nas pracą. Jeżeli zatem przewrócimy się w pracy, ale nie odniesiemy urazu, nie będzie miał miejsca wypadek przy pracy. Podobnie, jeśli doznamy urazu, np. w postaci zawału, ale jego przyczyną była np. nieleczona choroba miażdżycowa. Według orzecznictwa SN, wypadkiem przy pracy nie będzie też wypadek, który powstał podczas przebywania w pracy bez zamiaru jej świadczenia.
Protokół powypadkowy to najważniejszy dokument
Gdy dojdzie do wypadku przy pracy, pracodawca musi ustalić jego okoliczności i przyczyny. Takie ustalenie przyjmuje formę protokołu powypadkowego. Wzór tego protokołu określa powszechnie obowiązujące, rozporządzenie. Jest to podstawowy dokument, dzięki któremu możemy ubiegać się o zwolnienie lekarskie płatne w pełnej wysokości jak i odszkodowanie. W protokole, zespół powypadkowy stwierdza czy wypadek był wypadkiem przy pracy. Dodatkowo powinny być w nim opisane urazy, jakich doznaliśmy oraz uzasadnienie decyzji komisji.
Bez protokołu trudno będzie uzyskać odszkodowanie
Bez protokołu powypadkowego, trudno nam będzie udowodnić, że dany uraz powstał w związku z pracą. Jeśli w jego wyniku będziemy niezdolni do pracy, otrzymamy zasiłek chorobowy za ten czas w normalnej wysokości. Przy stwierdzeniu wypadku, jest to 100% podstawy. Dodatkowo dochodzenie odszkodowania od pracodawcy może wręcz graniczyć z cudem. W większości przypadków, ubezpieczenie obejmuje jedynie zdarzenia określone właśnie jako „wypadki przy pracy”. Bez dowodu z protokołu, ubezpieczalnia najpewniej uzna, że wypadku nie było.
Otrzymać protokół to jedno. Lepiej go jeszcze dokładnie przeczytać
Jeśli po wypadku protokół został opracowany, to dobry znak. Musimy jednak pamiętać, aby sprawdzić czy został w nim stwierdzony wypadek przy pracy – a nie sam wypadek. Jeśli zespół nie stwierdził wypadku, warto zareagować. Jako poszkodowany możemy zgłosić uwagi i zastrzeżenia do ustaleń zawartych w protokole powypadkowym. W takim przypadku zespół będzie musiał uzupełnić protokół o dodatkowego wyjaśnienia. Może to zrobić w formie zmiany uprzedniej decyzji co do stwierdzenia wypadku przy pracy.
Zapewne ostatnią rzeczą, o jakiej myślimy w chwili wypadku, jest pilnowanie procedur. Warto jednak zwrócić uwagę na kwestie formalne, aby uniknąć problemów z zasiłkiem chorobowych i ewentualnym odszkodowaniem. Jeśli pracujemy w zespole, warto też uczulić swoich współpracowników. W sytuacji wypadku, być może okażą się ważnym świadkiem zdarzenia.