Jeżeli pracownik okradł nas na kwotę poniżej 800 zł, to nie wyrzucimy go z pracy dlatego, że popełnił przestępstwo
Niestety zatrudnianie pracowników wiąże się z ryzykiem, że któryś z nich przywłaszczy sobie coś, co należy do firmy. Według niektórych statystyk aż 80 proc. przedsiębiorstw pada ofiarą kradzieży ze strony pracowników. Jak sobie radzić z tym procederem? Wydawać by się mogło, że dość oczywistą odpowiedzią na tak postawione pytanie jest zwolnienie dyscyplinarne sprawcy. Pytanie jednak brzmi: czy rzeczywiście przepisy kodeksu pracy stają tutaj po stronie pracodawcy? Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Interesującym nas przepisem jest art. 52 przywołanej wyżej ustawy. To on określa, w jakich sytuacjach pracodawca może się zdecydować na zwolnienie dyscyplinarne pracownika. Ich katalog jest zamknięty. Tym samym powinniśmy bardzo uważnie analizować przesłanki zastosowania tego przepisu.
§ 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych;
2) popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem;
3) zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.
§ 2. Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.
§ 3. Pracodawca podejmuje decyzję w sprawie rozwiązania umowy po zasięgnięciu opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, którą zawiadamia o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy. W razie zastrzeżeń co do zasadności rozwiązania umowy zakładowa organizacja związkowa wyraża swoją opinię niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 3 dni.
Ktoś mógłby zadać w tym momencie pytanie, w niby miałby tkwić problem. Zwolnienie z pracy za kradzież podpowiada nam niemalże automatycznie zastosowanie §1 pkt 2). Warto jednak zauważyć, że przepis ten pozwala na wręczenie pracownikowi dyscyplinarkę, jeśli ten popełnił na szkodę pracodawcy przestępstwo. Tak się składa, że kradzież może stanowić także wykroczenie. Granicę stanowi obecnie kwota 800 zł.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Zwolnienie z pracy za kradzież jest uzasadnione także w przypadku wykroczeń nieprzestrzeganiem przez sprawcę zasad współżycia społecznego
Jeżeli nasz pracownik po ukradnie rzecz o wartości poniżej wspomnianej przed chwilą kwoty, to nie popełnia "przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku". Nie sposób przy tym nie zauważyć, że art. 52 §1 pkt 2) wyraźnie nakazuje nam poczekać na prawomocny wyrok sądu, jeśli przestępstwo nie jest oczywiste. Jak powinniśmy rozumieć to pojęcie? Problem rozwiązuje nam przyłapanie sprawcy na gorącym uczynku.
W tym momencie należy zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego o sygnaturze I PKN 193/97, który nakazuje przedsiębiorcom bardzo ostrożnie podchodzić do możliwości rozwiązywania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 KP jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie, a nie na błędnym przekonaniu o działaniu w interesie pracodawcy.
Czy to oznacza, że jesteśmy bezbronni wobec pracowników-złodziei? Niekoniecznie. Mamy przecież do dyspozycji także art. 52 §1 pkt 1) kodeksu pracy. Pozwala on na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia także wtedy, gdy nasz pracownik dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Ich otwarty katalog znajdziemy w art. 100 §2 tej samej ustawy:
Pracownik jest obowiązany w szczególności:
1) przestrzegać czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy;
2) przestrzegać regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku;
3) przestrzegać przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych;
4) dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę;
5) przestrzegać tajemnicy określonej w odrębnych przepisach;
6) przestrzegać w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego.
Nie da się ukryć, że okradanie własnego pracodawcy stanowi absolutne zaprzeczenie zasad współżycia społecznego. Tym samym zwolnienie z pracy za kradzież wydaje się działaniem w pełni uzasadnionym także w przypadku rzeczy o wartości na tyle niskiej, że mamy do czynienia "jedynie" z wykroczeniem. Mamy także do czynienia ze szczególnymi okolicznościami i złą wolą, o której wspominał Sąd Najwyższy.
Kluczowe jednak jest to, byśmy byli w stanie udowodnić, że pracownik rzeczywiście nas okradł. Nasze przekonanie co do tego faktu nie wystarczy. Co do zasady możemy wskazać dwie przesłanki, które dostatecznie uprawdopodabniają taki obrót sprawy. Z jednej strony możemy pracownika przyłapać na kradzieży albo zarejestrować czyn w firmowym monitoringu. Z drugiej zaś w grę wchodzi jego przyznanie się do winy.