Komisja Europejska postanowiła wycofać z rynku produkty zawierające bisfenol A (BPA). BPA to związek chemiczny powszechnie stosowany w opakowaniach, np. metalowych puszkach. Producenci mają maksymalnie trzy lata na zastąpienie ich bezpiecznymi alternatywami.
Nowe regulacje mają ograniczyć wpływ szkodliwej substancji na nasze organizmy i w rezultacie poprawić nasze zdrowie jako konsumentów. Ograniczenie ryzyka wystąpienia chorób związanych z długotrwałą ekspozycją na niebezpieczne związki chemiczne w połączeniu ze zwiększoną świadomością społeczną powinno dać obok zysków zdrowotnych również profity ekonomiczne dla państwa.
BPA jest niemal wszędzie, chociaż coraz częściej bywa niemile widziany
Bisfenol A (BPA) jest szeroko stosowany w produkcji tworzyw sztucznych, w tym opakowań do żywności i kosmetyków. Wykorzystuje się go do wytwarzania przezroczystych plastikowych kontenerów oraz materiałów wyścielających wnętrza puszek i kartonów.
Dlaczego BPA wywołał taką reakcję Komisji Europejskiej? Choć powszechnie stosowany od lat, został zakwalifikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) jako potencjalnie rakotwórcza substancja. Tymczasem dziś kontakt z BPA mamy niemal każdego dnia.
Okazuje się, że BPA niestety łatwo przenika z opakowań do żywności i kosmetyków, zwłaszcza w wyższej temperaturze, przy uszkodzeniach opakowań czy podczas przechowywania tłustych produktów. Coraz więcej badań wskazuje, że BPA może szkodliwie wpływać na zdrowie ze względu na zakłócenie funkcjonowania układów hormonalnego i nerwowego. Może z czasem doprowadzić do problemów z otyłością, tarczycą, cukrzycą i nowotworami.
Producenci muszą się pospieszyć, bo inaczej po prostu znikną z rynku
Komisja Europejska zdecydowała o wycofaniu wszystkich opakowań zawierających tę szkodliwą substancję. W związku z tym z półek znikną m.in. metalowe puszki oraz akcesoria kuchenne z dodatkiem BPA.
Chociaż zmiany wydają się drastyczne, według KE są konieczne, ponieważ tutaj gra toczy się o najwyższą stawkę: jest nią ludzkie zdrowie. Wycofanie BPA z handlu spożywczego to prawdopodobnie zarazem początek większych działań, które zrewolucjonizują sposób, w jaki korzystamy z opakowań.
Producenci będą musieli dostosować swoje produkty do bezpieczniejszych standardów. Choć nowe przepisy to z jednej strony wyzwanie dla producentów, z drugiej być może będą one nieocenionym impulsem do innowacji. Bo bywa tak, że dopiero podstawione pod ścianą przedsiębiorstwa mobilizują się do zrobienia czegoś, na czym skorzystają i klienci, i środowisko. Firmy mają od 18 do 36 miesięcy na dostosowanie się do wymogów.