Wiele zostało już powiedziane na temat tego jak ogromne korzyści ma Polska z członkostwa w Unii Europejskiej. Tymczasem Polski Instytut Ekonomiczny postanowił puścić wodze wyobraźni i pokazać co by było, gdybyśmy do wspólnoty nie wstąpili. Najnowszy raport pokazuje ile zyskujemy na obecności w UE. Spoiler alert: mnóstwo!
Ile zyskujemy na obecności w UE?
Zacznijmy od najistotniejszej, wyliczonej przez ekspertów PIE, korzyści z członkostwa Polski w UE. Otóż gdyby nie udział naszego kraju w jednolitym europejskim rynku, polskie PKB per capita byłoby niższe o… 31% niż jest obecnie, po 19 latach obecności w unii. Jeszcze bardziej zanurzając się w abstrakcyjność tego założenia, Polski Instytut Ekonomiczny wyliczył, że produkt krajowy brutto w nieunijnej Polsce wynosiłby około 60% średniej dla całej wspólnoty. Co to oznacza? Że bylibyśmy gdzieś mniej więcej na poziomie Albanii. W tym akurat kraju PKB per capita w 2021 roku wyniosło nieco ponad 4800 dolarów. Natomiast w Polsce (licząc w euro) osiągnęło ono poziom 8294 euro. Na jakim poziomie żyjemy dziś my, a na jakim Albańczycy – tego chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. Dodatkowo poniższy wykres pokazuje, że wzrost naszego PKB szczególnie był widoczny w ciągu ostatnich 10 lat.
Polski Instytut Ekonomiczny przytacza kilka wyrazistych liczb pokazujących, jak istotne znaczenie dla polskiej gospodarki ma unijny rynek. Wartość naszych usług eksportowanych do UE w 2021 roku wyniosła 43,5 miliarda euro. Z kolei wartość eksportowanych do krajów wspólnoty towarów osiągnęła poziom, uwaga, 211 miliardów euro! Do tego dochodzą może mniejsze, ale też bardzo wymierne liczby, takie jak 133 miliony euro, jakie zaoszczędzili polscy konsumenci tylko na tym, że został wprowadzony bezpłatny roaming w Unii Europejskiej i zniesiono, irytujące chyba wszystkich, dodatkowe opłaty za rozmowy i korzystanie z internetu.
Unia daje praktycznie same korzyści
Zaznaczmy, że Polski Instytut Ekonomiczny to think-tank podległy rządowi. Działa w nim wielu znakomitych i niezależnych ekspertów, ale nie bez znaczenia jest fakt, że to właśnie PIE chętnie przygotowuje opracowania pokazujące jak bardzo opłaca nam się obecność w Unii Europejskiej. Wszak z ust rządzących (np. Jarosława Kaczyńskiego) słyszeliśmy w ostatnich miesiącach głównie kalumnie rzucane na Brukselę i inne państwa członkowskie. Dziś jednak PiS unię atakuje już rzadziej, bo ewidentnie brak pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy zaczyna mu ostro ciążyć. Do ich uzyskania droga jeszcze daleka (na liście przeszkód są choćby ziobryści czy Andrzej Duda), ale to nie zmienia faktu że warto jak najczęściej utwierdzać Polaków w przekonaniu, że nie ma innej przyszłości dla naszego kraju niż silna obecność w europejskiej wspólnocie. Opłaca się to nam w każdym wymiarze – nawet jeśli ktoś nie przekonuje się specjalnie do wspólnych wartości, to na pewno przekonają go pieniądze.