Raporty dotyczące sytuacji na rynku pracy zazwyczaj różnią się nieco między sobą, zwłaszcza jeśli chodzi o to, kogo w najbliższych miesiącach czy latach będą poszukiwali pracodawcy. Warto jednak zaznaczyć, że prognozy nie muszą się wzajemnie wykluczać. Tak jest w przypadku Barometru Ofert Pracy i Barometru Polskiego Rynku Pracy, czyli raportów przygotowanych przez dwa odrębne podmioty.
Pracownicy fizyczni poszukiwani. Osób do pracy potrzebuje też branża usługowa
Z raportu Barometr Ofert Pracy, przygotowanego przez Katedrę Ekonomii i Finansów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych wynika, że obecnie w najlepszej sytuacji są pracownicy fizyczni. Liczba ofert dla nich z miesiąca na miesiąc osiąga nowe historyczne maksimum. Oprócz tego w czerwcu relatywnie najwięcej ofert przybyło dla pracowników branży medialnej, edukacyjnej i turystycznej. Wzrost ofert odnotowano też dla pracowników infolinii oraz pracowników biurowych; odbicie widać także, jeśli chodzi o oferty pracy dla osób wykonujących zawody związane z nieruchomościami czy obsługą klienta. Niewielki wzrost widoczny był też w branży budowlanej i pracowników zaangażowany w badania i rozwój. Największy spadek ofert odnotowano natomiast w przypadku marketingowców, handlowców (i generalnie osób związanych zawodowo ze sprzedażą) oraz w finansach.
Może i liczba wakatów dla pracowników fizycznych jest imponująca, ale to tych specjalistów ma szukać nawet co trzecia firma
Nieco inne światło na rynek nieruchomości rzuca Barometr Polskiego Rynku Pracy, przygotowany przez Personnel Service. Jak twierdzi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy, już co trzeci pracodawca ma twierdzić, że niedługo nie poradzi sobie bez wsparcia specjalisty od sztucznej inteligencji i automatyzacji. Tempo wdrażania rozwiązań opartych na AI może przyspieszyć, m.in. ze względu na rosnące koszty pracy. Już 24 proc. firm wdraża nowe technologie; ponad połowa jest gotowa na ten krok.
Nie powinien specjalnie dziwić fakt, że zapotrzebowanie na specjalistów wykwalifikowanych w obsłudze nowych technologii jest największe w przypadku dużych firm, zatrudniających ponad 250 pracowników; potrzebę zatrudnienia specjalistów od AI czy automatyzacji deklaruje 39 proc. dużych firm. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że podobne nastawienie ma 38 proc. średnich firm; jedynie małe przedsiębiorstwa, zatrudniające do 49 pracowników, nieco odstają pod tym względem. Zapotrzebowanie na specjalistów wykwalifikowanych w obszarze nowych technologii zgłasza jedynie 28 proc. małych firm. Co do zasady jednak wyraźnie widać, że firmy coraz mocniej chcą wdrażać automatyzację i wspomagać się AI – i pracownicy powinni mieć tego świadomość.