Sondaż przeprowadzony w styczniu przez CBOS pokazał, jak Polacy postrzegają różne narody. Czołowe miejsca w sympatii Polaków zajmują Amerykanie (65 proc.), Włosi (63 proc.) oraz Czesi (61 proc.). Które narodowości lubimy najmniej?
Respondenci wykazali, że ich sympatie kształtują się wokół wspólnych wartości lub pozytywnych percepcji kulturowych. Duży wpływ na postawy mają wspólne doświadczenia historyczne oraz współczesne interakcje międzynarodowe, które budują lub palą mosty w relacjach.
Tych lubimy najbardziej, a które narodowości lubimy najmniej?
W kalejdoskopie międzynarodowych sympatii i antypatii Polacy rysują barwny obraz swoich relacji z różnymi narodami. Sympatia dla Amerykanów dominuje (65 proc.). Nieco mniej lubimy Włochów (63 proc.) oraz Czechów (61 proc.). Co do Włochów, najmniejszy odsetek respondentów wyraził do nich czystą niechęć (5 proc.). W przypadku Amerykanów ten wskaźnik wyniósł 8 proc., a w przypadku Czechów 7 proc. To świadczy o tym, że większość z nas ma szczególnie silne pozytywne skojarzenia związane z włoską kulturą i stylem życia.
Tymczasem Rosjanie (76 proc. niechęci), Białorusini (47 proc.) i Romowie (43 proc.) znajdują się na przeciwnym biegunie. To czołówka narodów, do których Polacy są nastawieni nieprzychylnie ze względu na trudne relacje międzynarodowe zarówno w ujęciu historycznym, jak i współczesnym, w tym ciążące na nich stereotypy.
Anglicy mogą być, Niemcy już niekoniecznie
Obok Amerykanów, Włochów i Czechów całkiem dobrze postrzegamy również Słowaków (60 proc. sympatii), Anglików (55 proc.) oraz Litwinów (51 proc.) i Finów (49 proc.). 46 proc. badanych zadeklarowało sympatię do Węgrów, a 45 proc. do Francuzów. Gruzini i Ukraińcy cieszą się mniejszą sympatią (40 proc.), a Niemcy, choć na podobnym poziomie międzynarodowej przyjaźni, zanotowali zarazem wyższy odsetek negatywnych opinii (31 proc.), co pogarsza ich ogólny wynik w puli.
Mieszkańcy Azji wzbudzają w Polakach mieszane uczucia. Chińczyków darzy sympatią 33 proc. Polaków, a Hindusów – 31 proc. W przypadku Żydów opinie są mocno podzielone (32 proc. ich lubi; tyle samo wprost przeciwnie).
Społeczno-ekonomiczne aspekty sympatii narodowych
Analiza CBOS wykazała, że sympatia albo niechęć do narodu nie jest jedynie wynikiem osobistych preferencji, lecz poglądem uwarunkowanym wieloma czynnikami społeczno-ekonomicznymi, takimi jak historia, polityka czy gospodarka. Fakt, że Romowie, Białorusini i Rosjanie zajmują ostatnie miejsca w rankingu sympatii wynika z aktualnych wydarzeń politycznych oraz silnie zakorzenionych stereotypów źle wpływających na odbiór tych grup przez polskie społeczeństwo.
Badanie CBOS, przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1015 pełnoletnich mieszkańców Polski, rzuciło światło na złożoność stosunków międzynarodowych i międzyludzkich, przy okazji ujawniając zarówno obszary wzajemnego szacunku i sympatii, jak i te, które wymagają dialogu.