Rośnie liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Rządzący zaczęli w związku z tym podejmować różne działania – mają na przykład ruszyć kontrole w sklepach i na weselach. Oprócz tego jednak rząd postanowił, że należy podnieść też kary. Nowe sankcje, jak się okazuje, mają jednak objąć tylko przedsiębiorców.
Nowe sankcje dla przedsiębiorców w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem
Dziś padł kolejny rekord liczby dziennych zakażeń (680 nowych przypadków). Sytuacja stale pogarsza się od co najmniej kilkunastu dni. W związku z tym rządzący dostrzegli potrzebę podjęcia dodatkowych działań.
Po pierwsze – mają ruszyć kontrole w sklepach. Klienci coraz częściej nie stosują się do obowiązku zakrywania twarzy, a rzecznik GIS musiał przypominać z kolei, że nie ma obowiązku obsługi klienta bez maseczki. Oprócz tego na wesela mają być nałożone nowe obostrzenia – niewykluczone na przykład, że będą trwać krócej, a goście na sali weselnej będą musieli być w maseczkach.
Teraz okazuje się, że w ramach walki z epidemią rządzący przewidują również… nowe sankcje dla przedsiębiorców. Jak powiedział rzecznik rządu Piotr Muller na antenie TVN24, „możliwe jest kilkukrotne podwyższenie sankcji dla przedsiębiorców nieprzestrzegających układów sanitarnych”. Rząd ma podobno pracować w pierwszej kolejności nad podniesieniem sankcji m.in. dla właścicieli sklepów, lokali gastronomicznych. Wyższe kary grożą też np. organizatorom wszelkich imprez masowych. Jak stwierdził rzecznik, to właśnie oni „w szczególnym stopniu” mogą odczuć przygotowywane sankcje. Nowe kary za nieprzestrzeganie układów sanitarnych prawdopodobnie będą nawet kilkukrotnie wyższe od obecnych, chociaż ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Nowe sankcje dla przedsiębiorców – tak, skuteczne egzekwowanie przestrzegania norm sanitarnych od wszystkich obywateli – nie
O ile oczywiste jest, że przedsiębiorcy powinni stosować się do narzuconych norm sanitarnych (i dbać o to, by ich pracownicy robili to samo), o tyle nie bardzo wiadomo, dlaczego nowe sankcje mają być nałożone tylko na przedsiębiorców. Dlaczego większe kary nie będą nakładane też na zwykłych obywateli, którzy nie przestrzegają obowiązku zakrywania twarzy w wyznaczonych miejscach? Albo raczej – dlaczego rządzący nie zdecydują się na wprowadzenie kar dla wszystkich obywateli? W taki sposób, by sądy potem nie kwestionowały podstawy prawnej takich kar?
O tym, czy takie sankcje w ogóle są zasadne, można oczywiście dyskutować. Niesprawiedliwe wydaje się jednak nakładanie nowych, wyższych sankcji jedynie na przedsiębiorców. Co z tego, że właściciel lokalu gastronomicznego otrzyma karę za to, że pracownik nie ma założonej maseczki, skoro jego klienci nadal nie będą się stosować do nałożonych obostrzeń? Zapowiadane przez rząd kontrole nie rozwiązują w końcu problemu niedociągnięć w prawie, o których specjaliści alarmują już od dłuższego czasu.
O tym, jaki ostatecznie kształt przyjmą przygotowywane przepisy przekonamy się prawdopodobnie już wkrótce.