W Nowy Rok trzeba przestawić zegarki o… sekundę!
Sylwester już za nami. Większość z nas powitała go hucznie. Jedni na domówkach, inni na imprezach typu koncerty, biegi, etc., spora część na balach i dyskotekach. Byli też tacy, którzy przywitali Nowy Rok w szpitalach. Wszyscy jednak musieli przestawić zegarki, gdyż mają za sobą jeden z najdłuższych Sylwestrów w ich życiu – o całą sekundę!
Zwykle zmiana czasu dotyka nas dwa razy w roku. W ostatnią niedzielę października oraz ostatnią niedzielę marca. Reguluje to w naszym kraju rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 roku w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012-2016.
Jak wspomniałem wcześniej, ten Sylwester był dłuższy od innych o całą sekundę! Dla jednych to niewielka różnica, dla innych to duży problem. Nie zmienia to faktu, że zegarki trzeba przestawić, chyba że komuś nie zależy na precyzji, bo jego czasomierz i tak się spieszy lub spóźnia, więc po co się martwić?
Inni zapytają zapewne, o co chodzi i czy to nie jest żart noworoczny. Zapewniam, że jest to prawda, a wszystkiemu „winne” jest Paryskie Obserwatorium Astronomiczne, które stwierdziło, że trzeba to zrobić, jeśli chcemy, by zegarki były idealnie skoordynowane z ruchem obrotowym Ziemi. Nasza planeta nie obraca się w sposób idealny i z czasem nieco zwalnia. Czas, według którego synchronizujemy zegarki, odmierzany jest przez atomowe zegary, które są niemal idealnie precyzyjne, spóźniają się o sekundę na pięć miliardów lat.
Korektę sekundowa przeprowadza się co jakiś czas i pewnie w najbliższych latach czeka nas to ponownie. Tym razem zmiana wypada w noc sylwestrową. Będąc precyzyjnym, sekundę trzeba będzie dodać do ostatniej minuty pierwszej godziny Nowego Roku 2017, czyli tuż przed 1 w nocy. Wcześniej, bo tuż przed północą zmian dokonają mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Irlandii i Portugalii. Wszystko zależy od strefy czasowej, w której przebywać będzie osoba zmieniająca czas w zegarku.
Wszystkie urządzenia synchronizowane elektronicznie (komputery, telefony i smartfony, tablety, centralki), oraz zegarki synchronizowane radiowo, powinny sobie z tym poradzić same. Inne urządzenia trzeba będzie przestawić samemu.
Czy wielu naszych czytelników o pierwszej w nocy zafrapowana dokonała zmian, czy po prostu przebalujowała tę dodatkową sekundę, nie zważając na nic poza szampanem?
Wszystkim czytelnikom i czytelniczkom Bezprawnika życzę najlepszego roku w ich życiu. Do siego roku!