- Home -
- Edukacja -
- Chodziliście do niemiłych pań do dziekanatu? Oto przyczyny
Wśród wspomnień ze studiów czasami istotne miejsce zajmują niełatwe wizyty u pań w dziekanacie. Część absolwentów wskazuje na problematyczne kontakty z tymi pracownicami uczelni. Zjawisko to występuje w wielu szkołach wyższych i ma istotne przyczyny. Wynika z tego, że w dziekanatach niekiedy pracują niespełnieni wykładowcy, a także żony oraz partnerki profesorów.

Pracownice i pracownicy dziekanatów często są mili i kompetentni
W tytule artykułu mowa o paniach z dziekanatu, bo w tych uczelnianych jednostkach organizacyjnych pracują głównie przedstawicielki płci pięknej. Można w nich jednak spotkać także panów. Ale we wskazanym gronie stanowią oni zdecydowaną mniejszość.
Należy także mocno podkreślić, że wiele pracownic i pracowników dziekanatów to mili i kompetentni specjaliści. Taka wydaje się wręcz większość z nich. W społeczności tej można spotkać chociażby młodych absolwentów prawa. Aspirują oni np. do tego, by w przyszłości pełnić wyższe stanowiska administracyjne w szkolnictwie wyższym.
Wśród pracowników dziekanatów zdarzają się jednak osoby, z jakimi komunikacja nie należy do łatwych. W skrajnych przypadkach dochodzi nawet do tego, że z powodu ich zaniedbań niektórzy żacy są skreślani z listy studentów.
Może do tego dojść chociażby wtedy, gdy pani bądź pan pracujący w dziekanacie nie przekaże na czas dziekanowi pisma w sprawie przedłużenia terminu sesji egzaminacyjnej.
Aspirujący naukowcy oraz żony i partnerki profesorów
Jak się okazuje, tego rodzaju sytuacje mają źródło w tym, że część pracowników dziekanatów to nieprzypadkowe w środowisku akademickim osoby. W gronie tym znajdują się m.in. aspirujący naukowcy, którzy nie zdołali uzyskać zatrudnienia na wymarzonych stanowiskach.
Zdarza się, że w takich okolicznościach decydują się oni na posady administracyjne – z nadzieją na zmiany w przyszłości. Te zaś zwykle nie nadchodzą. To zaś rodzi frustrację, którą później wyładowują na studentach.
Poza nimi drugą istotną grupę tworzą żony i partnerki profesorów. Ich bliscy często pomagają im w zdobyciu stosunkowo lekkiej pracy, w której czują się ważne. Oczywiście, aby uzyskać zatrudnienie, muszą one wcześniej wciąż udział w oficjalnych rekrutacjach. To jednak nie jest trudne, bo wymagania stawiane pracownikom dziekanatów nie są wysokie.
Gdy tacy profesorowie zajmują w uczelni ważne stanowiska, czasem ich żony lub partnerki uważają się za osoby, którym po prostu wolno więcej.
Co ciekawe, żoną lub partnerką utytułowanego, starszego profesora niekoniecznie musi być pracownica w wieku przedemerytalnym. Może okazać się nią także młoda kobieta, która dopiero co skończyła studia. W zawodzie tym znacząca różnica wieku w związkach nie należy bowiem do rzadkości.
Na szczęście pracownicy dziekanatów są zwykle łatwi do obłaskawienia. Pomaga w tym wysoka kultura osobista, wyrozumiałość dla ich niedoskonałości i świadomość własnych praw.
zobacz więcej:
06.07.2025 17:54, Mariusz Lewandowski
06.07.2025 17:30, Mariusz Lewandowski
06.07.2025 11:39, Igor Czabaj
06.07.2025 7:57, Mariusz Lewandowski
06.07.2025 6:33, Aleksandra Smusz
06.07.2025 5:45, Materiał Partnera Bezprawnika
05.07.2025 12:35, Mariusz Lewandowski
05.07.2025 12:21, Mariusz Lewandowski
05.07.2025 8:21, Aleksandra Smusz
05.07.2025 7:35, Igor Czabaj
05.07.2025 4:21, Mariusz Lewandowski
04.07.2025 23:31, Materiał Partnera Bezprawnika
04.07.2025 18:00, Joanna Świba
04.07.2025 16:43, Katarzyna Zuba
04.07.2025 15:31, Joanna Świba
04.07.2025 14:17, Joanna Świba
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz