Jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej było podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu 60 tys. zł. Sęk w tym, że spełnienie tej obietnicy będzie kosztować znacznie więcej, niż zakładał wcześniej rząd. To natomiast stawia pod znakiem zapytania kolejne zmiany w wysokości kwoty wolnej – i to nawet w 2025 r.
Podniesienie kwoty wolnej do poziomu 60 tys. zł może być trudniejsze, niż sądzili rządzący
Do 2021 r. kwota wolna od podatku wynosiła 8 tys. zł; później rząd Zjednoczonej Prawicy podniósł ją do 30 tys. zł. Koalicja Obywatelska postanowiła jednak w swoich obietnicach przebić ten poziom i… podwoić kwotę wolną od podatku do poziomu 60 tys. zł. Do tego KO zobowiązała się jeszcze w kampanii wyborczej. Miał to być też jeden ze stu postulatów do spełnienia na pierwsze sto dni rządów.
Gdy wiadomo już było, że większość sejmową uzyskali politycy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy i to właśnie przedstawiciele tych obozów politycznych stworzą wspólnie rząd koalicyjny, KO zaczęła wycofywać się z obietnicy, choć nie całkowicie – twierdząc jedynie, że realizacja tego postulatu jeszcze w 2024 r. będzie niemożliwa (choćby ze względu na fakt, że nowy rząd został utworzony stosunkowo późno i nie miał już dużych szans na poważniejsze zmiany w budżecie na nowy rok). Podtrzymywana była jednak wersja, że kwota wolna od podatku wzrośnie – choć nieco później, na przykład od 2025 r.
Teraz jednak podniesienie kwoty wolnej do poziomu 60 tys. zł stoi pod znakiem zapytania. Jak informuje Business Insider, pojawiły się oficjalne szacunki Ministerstwa Finansów; resort policzył, o ile spadłyby wpływy z PIT do budżetu państwa, gdyby obietnica została spełniona. Okazuje się, że spadek byłby znacznie wyższy, niż zakładano wcześniej. Eksperci spodziewali się, że koszt przedwyborczej obietnicy byłby nawet o 10 md zł niższy.
48 mld zł. Tyle rocznie kosztowałoby podniesienie kwoty wolnej od podatku
Swoje szacunki MF przedstawiło w odpowiedzi na interpelację poselską. Jak wskazuje w niej Jarosław Neneman, wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki w MF, podwyższenie kwoty wolnej do 60 tys. zł w warunkach 2024 r. mogłoby spowodować zmniejszenie obciążeń podatkowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o ok. 48 mld zł. Tym samym mocno straciłby nie tylko bezpośrednio budżet państwa, ale też budżety jednostek samorządu terytorialnego. Sam Neneman przyznaje, że „podwyższenie kwoty wolnej od podatku może zmniejszyć dochody własne JST, ale jednocześnie wpłynąć na zwiększenie części rozwojowej subwencji ogólnej”. Pytanie brzmi zatem, czy rząd w ogóle zdecyduje się na podniesienie kwoty wolnej – niezależnie czy miałoby to nastąpić w 2025, czy w 2026 r.