Festiwal wyborczych obietnic można uznać za otwarty. Jedną z nich jest nawet 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Jeśli propozycja zostałaby zrealizowana, wielu pracowników mogłoby zyskać od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych miesięcznie. Można jednocześnie przypuszczać, że obietnica podwyższenia kwoty wolnej od podatku to początek licytacji z… Konfederacją.
60 tys. zł kwoty wolnej od podatku. PO obiecuje
W ramach Polskiego Ładu rządzący znacząco podnieśli kwotę wolną od podatku – do kwoty 30 tys. zł (wcześniej było to jedynie 8 tys. zł). Teraz opozycja, a konkretniej Platforma Obywatelska, obiecuje że jeśli wygra wybory, to wprowadzi aż 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku. PO uruchomiło też stronę internetową, na której prezentuje, ile mogliby zyskać pracownicy, gdyby obecna kwota wolna od podatku została podwojona. Z wyliczeń partii opozycyjnej wynika, że osoby zarabiające 4242 zł brutto miesięcznie zyskały rocznie 1010 zł „do ręki”. Przy zarobkach na poziomie 5000 zł brutto zysk ten wynosiłby już 2253 zł, natomiast przy 6000 zł – 3600 zł w skali roku. Osoby zarabiające powyżej 6084 zł brutto miesięcznie również zyskałyby rocznie „na rękę” 3600 zł.
Co ciekawe, propozycja 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku wcale nie jest nowa. Projekt zakładający podniesienie kwoty wolnej do tego poziomu już wpłynął w tym roku do Sejmu i… złożyli go właśnie posłowie Platformy Obywatelskiej. Jak wtedy argumentowali,
W dobie niezwykle wysokiej i uporczywej inflacji, fatalnej polityki monetarnej i fiskalnej w Polsce przekładających się na drastyczny wzrost cen towarów oraz usług konieczne jest udzielenie wsparcia osobom zatrudnionym, odprowadzającym podatek dochodowy od osób fizycznych.
Projekt oczywiście – jak można było podejrzewać od samego początku – przepadł. Teraz jednak Platforma ponawia swoją propozycję, czyniąc z niej przy okazji obietnicę wyborczą. Może to do pewnego stopnia dziwić biorąc pod uwagę fakt, że PO do tej pory mocno podkreślało, jaki wpływ ma polityka PiS na budżet państwa. Podwyższenie kwoty wolnej – choć oczywiście nie jest to świadczenie socjalne, co do których Platforma miała największe zarzuty – pozbawiłoby budżet państwa ogromnych pieniędzy.
Początek licytacji z Konfederacją?
Łatwo się domyślić, że propozycja 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku jest obliczona na przyciągnięcie chociaż części tzw. wolnościowców, będących obecnie w dużej mierze wyborcami Konfederacji. Co więcej, podwyżka kwoty wolnej mogłaby się spodobać również dużej części pozostałych wyborców. Nic dziwnego zatem, że jest to jedna z obietnic wyborczych największej partii opozycyjnej.