Polski Instytut Ekonomiczny opublikował w ostatnim czasie badanie, z którego wynika niezbicie, że Polacy nie potrafią czytać umów i innych pism ekonomicznych ze zrozumieniem. Nieumiejętność czytania tak ważnych dokumentów rzutuje na wiele decyzji finansowych. Mimo tego, że wielu mieszkańców naszego kraju twierdzi inaczej, nie potrafią oni zanalizować i dogłębnie zrozumieć na przykład tekstu umowy pożyczkowej czy kredytowej.
Dane przedstawione w badaniu nie pozostawiają wątpliwości co do umiejętności czytania ze zrozumieniem Polaków
Instytut podał wiele ciekawych danych, z których najważniejsze dotyczą rozdźwięku pomiędzy deklarowanym rozumieniem a faktyczną umiejętnością czytania umów i dokumentów. Eksperymentalne badania pokazały, że Polacy w dużej mierze nie potrafią poprawnie zanalizować czytanego przez siebie tekstu. Bardzo słabo wypadamy na przykład wtedy, gdy musimy zrozumieć treść dowolnej umowy pożyczkowej.
Badanie pokazało, że w takim wypadku poziom rozumienia wyniósł zaledwie 40 proc. Prace badawcze pozwoliły ujawnić także inną tendencję – subiektywne zawyżanie swoich umiejętności rozumienia słowa pisanego. Wielu obywateli naszego kraju myśli zatem, że rozumie czytaną treść lub jej większość. Tymczasem okazuje się, że jest zgoła odwrotnie. W wielu wypadkach deklaratywny poziom zrozumienia różnił się od tego faktycznego o mniej więcej 25 proc.
Polacy ponadto nie potrafią wyliczyć wysokości prowizji, a także wykonać innych ważnych obliczeń
Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem rzutuje także na niskie kompetencje w zakresie rachunków. Część z nas nie potrafi wykonać podstawowych wyliczeń, niezbędnych do tego, aby poznać realną wartość odsetek w przypadku kredytu czy pożyczki. Niedostateczne kompetencje w tym zakresie wpływają w krótszej lub dłuższej perspektywie na złe decyzje finansowe. Duża część mieszkańców Polski płaci zatem nie tylko zawyżone koszty pożyczek, ale także decyduje się zaciągać inne, niekorzystne zobowiązania.
Teksty umów finansowych sprawiają nam największe problemy z kilku powodów
Z badań wynika ponadto, że czynnikiem, który wpływa na proces rozumienia tekstu, jest kontekst, a konkretnie tak zwane chwilowe zachwianie pewności (ego threat). Mamy z nim do czynienia właśnie wtedy, gdy podpisujemy wszelkiego rodzaju ważne umowy. Samoocena zrozumienia tekstów może się wahać w takim wypadku o około 10 proc.
Mimo tego, że Polacy mają dość dużą wiedzę na temat inflacji czy dywersyfikacji ryzyka, obliczanie pełnych kosztów pożyczek i kredytów stanowi dla wielu z nas barierę nie do przejścia. Ponadto duża część kredytobiorców i osób, chcących zaciągać krótkoterminowe pożyczki nie wie, jak korzystać ze wzoru do obliczenia kosztów. Nie ma także pojęcia gdzie go może znaleźć, kiedy jest potrzebny.
Wyniki badań pokazały nam, że systematyczna nauka podstaw ekonomii jest niezbędna dla rozwoju odpowiedzialnego społeczeństwa. Jeżeli mieszkańcy nie będą orientować się w najważniejszych aspektach umów kredytowych, mogą ponosić duże konsekwencje swoich czynów w przyszłości.