Już 7 listopada wchodzi w życie rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, regulujące zasady kontroli ruchu drogowego — przypomina Auto Świat. Zgodnie z przepisami, policja sprawdzi stan licznika niemalże przy każdej kontroli. Są jednak wyjątki.
Policja sprawdzi stan licznika
Zgodnie z przepisami, cofanie liczników to przestępstwo. Nowe regulacje są kontrowersyjne, czego dowodem jest fakt, że zmiana rozmiaru kół również może oznaczać działanie bezprawne, ale zostawmy tę kwestię. Co do zasady wprowadzenie karalności za cofanie liczników jest zasadne i potrzebne.
W celu egzekwowania przepisów ktoś musi stan liczników sprawdzać. Wiadomo, że stan licznika musi być spisany podczas przeglądów w odpowiedniej stacji kontroli, ale jest to rozwiązanie niewystarczające.
Żeby regulacje, zakazujące kręcenia liczników, były faktycznie funkcjonalne, zdecydowano, że to policja sprawdzi stan licznika — podczas niemalże każdej kontroli, choćby rutynowej.
W ramach nowych przepisów, które wejdą w życie za około miesiąc, policjanci będą zobowiązani do skontrolowania i zapisania przebiegu pojazdu co do zasady podczas każdej kontroli. Przewidziano jednak szereg wyjątków, głównie natury organizacyjnej, czy bezpieczeństwa.
Kiedy policjant nie sprawdzi nam licznika?
Policjant będzie mógł odstąpić od sprawdzenia stanu licznika podczas tzw. rutynowej kontroli trzeźwości. Chodzi tutaj o masowe kontrole, polegające na prewencyjnym sprawdzeniu danej grupy kierowców, najczęściej wszystkich, którzy staną na drodze, przez pewien okres czasu (wybaczcie pleonazm).
Kolejną sytuacją, w której licznik najpewniej nie będzie sprawdzony, jest sytuacja, gdy pojazd jest holowany albo przewożony na lawecie. Policjant nie będzie mógł wymusić rozładowania lawety, czy otwarcia zamkniętego pojazdu, gdy przewożący pojazd nie będzie miał fizycznego dostępu do pojazdu. Policjant nie sprawdzi stanu licznika także wtedy, kiedy będzie to ryzykowne w świetle bezpieczeństwa, a także podczas wspólnej kontroli celnej.
Warto przypomnieć, że już od 1 stycznia 2020 roku oprócz przebiegu pojazdu sprawdzany będzie także numer VIN, podwozia, czy ramy, jednak tylko w wypadku pojazdów, które nie są zarejestrowane. Chodzi jednak wyłącznie o samochody, które są przedmiotem obrotu handlowego na terenie Polski.
Wszelkie zgromadzone dane będą musiały zostać niezwłocznie przesłane do odpowiedniego systemu teleinformatycznego.