Do podstawowych obowiązków pracodawcy należy przestrzeganie przepisów BHP. Do materii przez nie regulowanych należy także temperatura w pracy. Obecnie wymogi są właściwie szczątkowe. Niedługo ma się to zmienić. Przygotowywana nowelizacja stosownego rozporządzenia może zmusić przedsiębiorców do zakupu dodatkowego sprzętu.
Maksymalna temperatura w pracy jak najbardziej powinna zostać wprost wskazana w przepisach BHP
Przyszła wiosna, a wraz z nią temperatury przekraczające 20ºC. W miarę upływu miesięcy będzie tylko lepiej. Równocześnie mało jest osób, które autentycznie lubią przebywać przez dłuższy czas w skrajnych temperaturach. Zarówno chłód, jak i gorąco negatywnie wpływają na organizm człowieka. Skutecznie utrudniają wydajną pracę. Jeśli dana firma składa się wyłącznie z osoby przedsiębiorcy, to ograniczają go bardziej przepisy pożarowe, własne preferencje i wytrzymałość. Jeżeli jednak zatrudniamy pracowników, to normy przepisów BHP stają się dla nas całkiem poważną sprawą. W końcu mamy do czynienia z jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy.
Wspominam o tym dlatego, że przepisy dotyczące tego, jak powinna wyglądać temperatura w pracy, nie należą na razie do zbyt szczegółowych. Kluczowym jest §30 rozporządzenia w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, który zapewnia pracownikom ochronę jedynie przed chłodem.
W pomieszczeniach pracy należy zapewnić temperaturę odpowiednią do rodzaju wykonywanej pracy (metod pracy i wysiłku fizycznego niezbędnego do jej wykonania) nie niższą niż 14 °C (287 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. W pomieszczeniach pracy, w których jest wykonywana lekka praca fizyczna, i w pomieszczeniach biurowych temperatura nie może być niższa niż 18 °C (291 K).
Wydawać by się mogło, że prawodawca zapomniał o drugiej skrajności. Tak jednak nie jest. Gdy temperatura przekracza 25ºC przy pracy na zewnątrz i 28ºC przy pracy w pomieszczeniach, przedsiębiorca musi zapewnić zimne napoje dla pracowników. Warto przypomnieć, że to nie to samo, co obowiązek zapewnienia im dostępu do wody. Ten funkcjonuje przez cały czas niezależnie od warunków atmosferycznych.
W przepisach znajdziemy także normy gorąca dla pracowników młodocianych. Nie mogą oni pracować, gdy temperatura przekracza 30ºC a wilgotność 65 proc. Pracownicy pracujący w szczególnie niesprzyjających warunkach muszą mieć możliwość schronienia się przed upałem. W firmach, w których stałe narażenie na gorąco wymuszają względy technologiczne, muszą mieć zapewnione klimatyzowane pomieszczenie do odpoczynku. To w zasadzie tyle.
Projekt resortu pracy odbiega od ideału, ale przynajmniej idzie przedsiębiorcom do pewnego stopnia na rękę
Wiele wskazuje na to, że niedługo doczekamy się zmiany. Maksymalna temperatura w pracy również ma zostać objęta konkretnymi normami określonymi w rozporządzeniu. Jego projekt wprowadzi nowy §30a, który zawiera dwie zasadnicze nowości. Pierwszą z nich są wspomniane normy.
1. W pomieszczeniach pracy należy zapewnić temperaturę nie wyższą niż 35 °C (308 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. Przy pracach wykonywanych na otwartej przestrzeni, związanych z wysiłkiem fizycznym, powodującym w ciągu zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal (6280 kJ) u mężczyzn i 1000 kcal (4187 kJ) u kobiet, temperatura nie może być wyższa niż 32 °C (305 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają.
Kryteria metaboliczne nie należą może do najlepszych rozwiązań, ale z jakiegoś powodu autorzy są do tej koncepcji przywiązani. Wskazanie konkretnych wartości temperatury to już jakiś konkret. Temperatura 35ºC w pomieszczeniach jest zauważalnie wyższa od dotychczas zalecanego przez specjalistów od BHP poziomu 30ºC. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że resort pracy chce pójść przedsiębiorcom na rękę. W rzeczywistości jednak zaproponowano rozwiązanie kompromisowe.
Punkt drugi zakłada, że pracodawca będzie musiał zastosować odpowiednie rozwiązania techniczne obniżające temperaturę. Obowiązek taki pojawi się w momencie, gdy temperatura w pracy przekroczy 28ºC dla mężczyzn i 25ºC dla kobiet. Skąd rozróżnienie płci akurat pod względem dopuszczalnej temperatury? Nie wiadomo. Oczywiście mamy przy okazji temperaturę podaną w stopniach Kelwina oraz kryterium efektywnego wydatku energetycznego. Istotne jest to, że przedsiębiorcy będą musieli się zaopatrzyć swoje firmy w sposoby na obniżenie temperatury poniżej wskazanych poziomów.
Co w sytuacji, gdy względy technologiczne nie pozwalają na zastosowanie klimatyzacji albo nawet zwykłych wiatraków? W tym wypadku dopuszczalne będzie zastosowanie środków organizacyjnych, które ograniczą narażenie pracowników na upał. Stosowane będą także w przypadku zadań wykonywanych na otwartym terenie, gdy temperatura osiągnie poziom 25ºC.
Teoretycznie resort pracy chce, by nowe rozporządzenie weszło w życie od 1 stycznia przyszłego roku. Daje to odpowiedni zapas czasu na przygotowania dla przedsiębiorców. Być może jednak do tego czasu brzmienie projektu się zmieni.