Praktycznie każdego miesiąca pojawia się jakieś zjawisko, które może z czasem odmienić sposób robienia zakupów online. Z pewnością znajdziemy w nich trendy w ecommerce 2023 roku. Można wskazać kilka zjawisk, w przypadku których prawdopodobieństwo wydaje się najwyższe. Jest też jedno zjawisko, które na pewno nie stanie się masowym trendem w branży.
Trendy w ecommerce 2023 to przede wszystkim różnego rodzaju nowinki organizacyjne i technologiczne
Za nami trudny rok dla szeroko rozumianego handlu online. Wiele wskazuje na to, że następny wcale nie będzie wybitnie lepszy. Są jednak liczne powody do optymizmu. Branża ecommerce cały czas się rozwija, a jej rozwój jest silnie sprzężony z nowinkami technologicznymi i organizacyjnymi. Co jakiś czas pojawiają się rozwiązania, które za jakiś czas mogłyby odmienić sposób robienia zakupów online.
To właśnie wśród takich nowinek można wskazać potencjalne trendy w ecommerce 2023 r. Które z nich rzeczywiście zrobią furorę w branży i wśród konsumentów? Odpowiedzi podejmuje się teraz chyba każdy portal zajmujący się tą tematyką. Także na łamach Bezprawnika mamy swoje typy.
1. Po płatnościach odroczonych może przyjść pora na tradycyjną bankowość obsługiwaną za pośrednictwem portali typu marketplace
Jeżeli miałbym wskazać jedną rzecz, która wkradła się przebojem do ecommerce w tym roku, to będą nią z pewnością płatności odroczone. W 2022 r. kupowanie na wirtualny zeszyt zdobyło ogromną popularność i upowszechniło się w całej branży. Właściwie każdy liczący się podmiot chciałby oferować płatności odroczone swoim klientom. Najwięksi gracze na rynku myślą, jak zrobić to własnymi siłami. Dotyczy to także tradycyjnych banków. Płatności odroczone trafiły nawet do sklepów stacjonarnych.
Można się spodziewać, że w przyszłym roku ta metoda opłacania zakupów dojrzeje i okrzepnie. Płatności odroczone mają szansę stać się integralnym elementem codzienności krajowych konsumentów. Nie da się ukryć, że sprzyja temu kiepska koniunktura w gospodarce. Trzeba także przyznać, że mają jedną bardzo ważną zaletę: pozwalają płacić za zakupy dokonane natychmiast wtedy, kiedy będziemy mieć pieniądze na koncie. Podmioty oferujące płatności odroczone już teraz integrują je z możliwością rozłożenia zobowiązania na raty, jeśli klient nie zdoła z jakiegoś powodu zapłacić w terminie.
Potencjalne trendy w ecommerce 2023 związane ze światem finansów nie kończą się tylko na płatnościach odroczonych. Kolejną opcją, po którą zaczęły sięgać polskie przedsiębiorstwa z branży, jest BaaS. Chodzi o „Banking as a Service”, bankowość traktowaną jako usługę – w tym wypadku: oferowaną przez portale typu marketplace.
Przymiarki w tym kierunku rozpoczęły już Allegro i Aion Bank. Być może już w przyszłym roku klienci tego portalu będą mogli założyć w serwisie konto oszczędnościowe i korzystać z innych usług oferowanych przez typowe banki. Jeżeli Allegro odniesie sukces, to z pewnością konkurencja i inne liczące się podmioty spróbują zaoferować swoim klientom to samo.
2. Branża będzie musiała poradzić sobie z problemem generowania śmieci. Rozwiązanie już jest: wielorazowe opakowania
Omawiając trendy w ecommerce 2023, nie sposób nie wspomnieć o rosnącej świadomości ekologicznej. Omawiając zjawiska w branży, które nie mają moim zdaniem przyszłości, wspomniałem między innymi o plastikowych opakowaniach. Czymś trzeba je będzie zastąpić. Dobrym kandydatem wydają się zaawansowanej konstrukcji ekologiczne opakowania wielorazowe.
Ich masowe zastosowanie pozwoli przede wszystkim ograniczyć górę śmieci generowaną w toku działalności ecommerce. Dla przedsiębiorstw chcących ograniczyć koszty w okresie dekoniunktury będzie to miało szczególne znaczenie. Jeżeli branża rozwiąże problem sama, to do działań nie przystąpi ani ustawodawca, ani odpowiadające za gospodarkę odpadami samorządy. Tym samym nie pojawiłby się żaden dodatkowy podatek, który mógłby uprzykrzyć życie przedsiębiorcom i konsumentom.
Równocześnie zastosowanie bardziej wysublimowanych rozwiązań technologicznych w kwestii opakowań powinno pomóc rozwiązać inne problemy. Zaliczyć do nich można efektywne wykorzystanie miejsca w samochodach dostawczych. Kolejną kwestią wartą uwagi jest tutaj konieczność dopasowania rozmiaru opakowania do towaru, ale także do wielkości skrytek w automatach paczkowych.
3. W świecie automatów paczkowych coraz większe znaczenie będzie miała ich estetyka oraz przyjazność dla środowiska
Troska o ochronę środowiska może skłonić właścicieli tych urządzeń do inwestowania w bardziej przyjazne dla środowiska technologie. Już teraz InPost i Allegro eksperymentują ze swoimi zielonymi automatami. Uzyskały dzięki temu wymierne korzyści. Te konkretne urządzenia były podane jako przykład dobrych praktyk w poznańskich wytycznych. Można to tłumaczyć ich wysokimi walorami estetycznymi. Staje się one nie do przecenienia w momencie, gdy samorządy zaczynają regulować obecność automatów paczkowych w przestrzeni miejskiej.
4. AI może uprościć załatwianie spraw klientów sklepów internetowych
Rok 2022 upłynął nam pod znakiem oczarowania możliwościami oferowanymi przez AI. Chat GTP pokazał, że sztuczna inteligencja jest już w stanie prowadzić składną konwersację w języku brzmiącym naturalnie. Równocześnie najnowsze iteracje technologii służącej do generowania obrazków za pomocą AI zmusiły społeczeństwo do zastanowienia się nad przyszłością „prawdziwych” artystów-grafików. Obydwa te rozwiązania mają wciąż swoje niedomagania i wady. Nie da się jednak ukryć, że do praktycznego zastosowania ich w biznesie droga daleka nie jest.
Już teraz sklepy internetowe mogą korzystać z usług firm oferujących chatboty dla ecommerce. Nie należy się spodziewać, że będą w stanie w całości zastąpić kontakt z żywym człowiekiem. Można się jednak spodziewać, że już niedługo chatboty będą w stanie rozwiązywać przynajmniej część problemów, z którymi stykają się konsumenci. Pozwolą także z czasem załatwiać coraz więcej spraw, które dzisiaj wymagają interwencji żywego pracownika. To kolejna kusząca opcja dla tych firm, które chciałyby ograniczyć część stałych kosztów działalności.
5. Prezentacja towaru stanie się dużo dokładniejsza dzięki nowoczesnym rozwiązaniom informatycznym
Technologia przynosi także ułatwienia w kwestii prezentacji konsumentom oferowanego towaru. Nie chodzi nawet o to, że dzisiaj każdy smartfon dysponuje odpowiednikiem profesjonalnego aparatu fotograficznego. Dzisiaj możemy już pokazać klientowi towar za pomocą krótkiego filmu video. Możemy również wykorzystać alternatywy w postaci, na przykład, wirtualnych przymierzalni. Walka o klienta z pewnością przyczyni się do upowszechnienia tego typu rozwiązań. Zwłaszcza że właściwa prezentacja towaru bywa kluczem do ograniczenia liczby zwrotów.
6. Wirtualna rzeczywistość i trendy w ecommerce 2023? To jeszcze nie jest ten rok. Bardzo możliwe, że to nie jest ta dekada
Co zaskakujące, właściwie każdy portal próbujący wskazać trendy w ecommerce 2023 porusza temat VR. Tutaj byłbym sceptyczny. Owszem, wykorzystanie tego typu technologii właśnie do jeszcze lepszej prezentacji towaru może na papierze brzmieć ładnie. Nie sposób jednak pominąć praktykę. Żeby sklep internetowy jakkolwiek skorzystał z korzyści oferowanych przez VR, konsument musi mieć urządzenia pozwalające na skorzystanie z tej technologii. Od biedy może w tym celu użyć smartfona i najprostszego oprogramowania albo nawet kartonowych gogli. Dedykowany osprzęt jest drogi i wciąż nieporęczny.
Z całą pewnością w 2023 r. nie upowszechni się Metaverse. Nieważne, czy mówimy o wysiłkach firmy Meta, czy jej konkurencji w postaci Microsoftu. Całe przedsięwzięcie obecnie jest na etapie przepalania miliardów dolarów na tworzenie wirtualnego środowiska, w którym nie chcą przebywać nawet pracownicy Marka Zuckerberga. Tym bardziej nie będą chcieli tego robić konsumenci. Być może za kilka lat VR dojrzeje do formy, która zyska aprobatę masowego odbiorcy. Teraz to zdecydowanie nie jest ten moment.
7. Trendy w ecommerce 2023 zamyka coraz większe znaczenie omni-commerce
Zniesienie covidowych obostrzeń sprawiło, że kupujący wrócili na moment do sklepów stacjonarnych. Ich właściciele nie powinni z tego powodu skakać z radości, bo konsumenci zaznajomieni ze światem ecommerce chcieliby korzystać z jego udogodnień, także robiąc tradycyjne zakupy. Połączenie tych dwóch światów jak najbardziej jest możliwe, poprzez tak zwane omni-commerce bądź sprzedażą wielokanałową. Od dawna przodują w tej dziedzinie duże sieci sklepów z elektroniką i sprzętem AGD. Można się spodziewać, że zainteresują się nim także inne duże podmioty działające w branży ecommerce.
Warunkiem koniecznym jest tutaj posiadanie zarówno sklepu stacjonarnego, jak i internetowego. Wystarczy traktować klientów jednego i drugiego w taki sam sposób. Dotyczy to między innymi warunków dokonywania zwrotów. Konsumenci chcą korzystać z takich samych praw niezależnie od tego, w jakim sposób w tym momencie kupują.
Można także zintegrować sprzedaż stacjonarną z systemami sklepu internetowego. Otwiera to przed sprzedawcą nowe możliwości. Odbiór towaru kupionego online w sklepie sieci to już właściwie standard. Podobnie zresztą jak zwracanie towaru do sklepu stacjonarnego. Omni-commerce pozwala w pełni wykorzystać efekt ROPO i jego odwrócony wariant, najkrócej rzecz ujmując: nakładanie na siebie aktywności zakupowej online i offline, która może prowadzić do kupienia czegoś.