REKLAMA
  1. Home -
  2. Państwo -
  3. Co czwarty Polak dostanie trzynastą emeryturę. Trwa przedwyborcze szaleństwo rozdawania pieniędzy
Co czwarty Polak dostanie trzynastą emeryturę. Trwa przedwyborcze szaleństwo rozdawania pieniędzy

Trzynasta emerytura to sztandarowy pomysł rządu w ramach "piątki Kaczyńskiego". Do kogo trafi nowe świadczenie? Okazuje się, że mniej więcej do co czwartego Polaka. A dodatek zasponosrują zapewne ci, którzy "trzynastki" nie zobaczą nigdy w życiu.

Jerzy Wilczek07.03.2019 17:39
Państwo

Do ilu osób trafi "trzynastka"? Okazuje się, że dokładnie do 9,7 mln Polaków. Tak, to nie pomyłka - mniej więcej 1/4 Polaków jest na emeryturach bądź rentach. A dokładnie - emerytury pobiera 6,94 mln, a renty - 2,62 mln osób.

Świadczenie ma być wypłacane w maju, zapewne przez przypadek tuż przed wyborami do europarlamentu. Szefowa resortu polityki społecznej Elżbieta Rafalska wreszcie ujawniła, ile trzynasta emerytura będzie kosztować. Otóż ma pochłonąć 10,7 mld zł.

REKLAMA

- Myślę, że to będzie zastrzyk finansowy, który raz w roku pozwoli emerytom i rencistom uregulować kwestie, na które nie mogli by sobie pozwolić - stwierdziła minister. Na tym jednak wcale nie koniec dobrych informacji dla 1/4 Polaków. Otóż świadczenie będzie wypłacone z urzędu, nie będzie trzeba składać żadnych wniosków. A nie jest tajemnicą, że czasem ubieganie się o świadczenia, np. 500+, oznacza biurokratyczną gehennę.

Trzynasta emerytura. Kto zapłaci za "prezent"?

O nowej "piątce PiS" powiedziano już sporo. Ale liczba osób, które otrzyma "prezent" musi robić wrażenie. No i pojawia się pytanie, kto to wszystko sfinansuje. Mocno upraszczając można wskazać, że "prezent" dostatnie 25 proc. Polaków. Mniej więcej 20 proc. Polaków to dzieci. Zatem - znowu zaokrąglając i upraszczając, można stwierdzić, że nowe świadczenie wypracuje połowa Polaków.

REKLAMA

Można powiedzieć, że to uczciwe - w końcu dzisiejsi emeryci się już napracowali w życiu, a trzynasta emerytura ma nie być tylko jednorazowym dodatkiem - a ma wejść do systemu na stałe.

Problem w tym, że ci, którzy dzisiaj pracują na "trzynastki", będą mieli głodowe emerytury - znacznie niższe od tych dzisiejszych. Tego nie ukrywa zresztą nawet ZUS. A czy dostaną  kiedyś swoje "trzynastki"? Sądzę, że nawet najbardziej skłonny do ryzyka bywalec salonów bukmacherskich by nie obstawił, że dzisiejszy 30-latek dostanie kiedykolwiek takie świadczenie. W końcu pomysły polityków żyją zwykle kilka lat, nie kilkadziesiąt - a zwłaszcza tak kosztowne.

REKLAMA

To więc dzisiejszy przedsiębiorca czy pracownik korporacji, w pocie czoła pracujący na ZUS, sfinansuje te wszystkie "gratisy". A jak on już będzie przechodził swoją jesień życia, to pewnie od państwa nie dostanie nic "ekstra". Bo wtedy politycy będą odpowiedzialni. Serio - zresztą nie będą mieli wyjścia. Wystarczy do tego jeszcze tylko kilka kampanii wyborczych...

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi