Oszuści mają to do siebie, że niestety śledzą na bieżąco zmiany i w technologiach, i w prawie. Tę wprowadzoną 1 stycznia 2020 też zauważyli błyskawicznie i postanowili wykorzystać ją do naciągnięcia kolejnych osób. Wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy mogą w ciągu najbliższych miesięcy stać się częstym zjawiskiem.
Wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy – jak rozpoznać?
W przypadku, o którym piszemy tutaj, oszust nawet specjalnie się nie wysilał. SMS, jaki dotarł do naszego czytelnika, jest wręcz banalnie prosty. „Mikrorachunek podatkowy jest zadłużony w kwocie 3,92 PLN. Prosimy o splate do dnia 03.02.2020 lub sprawa trafi do komornika”, głosi SMS, kończący się linkiem. Po wejściu w niego ukazuje się nam zwykła strona PayU, znana z wielu sklepów internetowych, gdzie możemy sobie wybrać bank i dokonać płatności na wskazaną kwotę. Nie muszę chyba dodawać: nigdy, absolutnie nigdy, tego nie róbmy.
Oszuści, stosując wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy, używają kilku mechanizmów. Po pierwsze – efekt nowości, czyli nie wiemy jeszcze do końca o co chodzi z mikrorachunkiem podatkowym i jesteśmy skłonni uwierzyć, że coś jest na rzeczy. Po drugie – wiarygodna domena. Podatnik.net, to brzmi profesjonalnie, prawda? Ale profesjonalne nie jest. Pamiętajcie, wszystko co państwowe, ma adres z końcówką gov.pl. W wypadku spraw podatkowych – podatki.gov.pl. Ale nawet jeśli, to skarbówka nigdy nie poprosi was o przelew poprzez SMS-a. I po trzecie wreszcie – stary numer ze straszeniem komornikiem i szybko upływającym terminem. Zawsze skuteczne, o ile trafi się na kogoś łatwowiernego.
Jak uniknąć wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy?
Sprawa jest bardzo prosta i pisałem o niej wyżej: nie tak działa skarbówka. Po prostu. Może co prawda wysłać informację o zadłużeniu, może ponaglić podatnika, ale nie ma opcji by oferowała po kliknięciu w link opcji błyskawicznego przelewu. Poza tym pamiętajmy, że każdy przelew do skarbówki (w tym wypadku – na twój indywidualny numer mikrorachunku podatkowego) przechodzi przez inną procedurę niż zwykły przelew. Tymczasem w opcji proponowanej przez oszusta dokonujemy transakcji na zwykłe, prywatne konto innej osoby. W dodatku nie ma pewności czy jedyną naszą stratą będą wspomniane już 3 złote i 92 grosze. Bo oszust może też wykraść nasze dane – nie tylko te osobowe, ale też numer konta czy informacje z logowania do bankowości elektronicznej. A to już może być bardzo nieciekawe.
Najwyższy czas, by na wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy zareagowało Ministerstwo Finansów. Polacy zresztą i tak mają mnóstwo wątpliwości wokół tego tematu, na przykład wielu z nich nie wie czy trzeba samemu utworzyć mikrorachunek podatkowy. Warto więc edukować, bo oszukany obywatel, i to jeszcze pod pozorem działania fiskusa, to coraz bardziej niezadowolony obywatel.