Braki leków w Polsce wymykają się spod kontroli. Apteki odsyłają pacjentów z kwitkiem

Zdrowie Dołącz do dyskusji
Braki leków w Polsce wymykają się spod kontroli. Apteki odsyłają pacjentów z kwitkiem

Do problemów z inflacją, węglem, gazem i energią możemy dorzucić braki leków. Pacjenci doświadczają ich coraz częściej. Aptekarze muszą odsyłać ich z kwitkiem. Problem dotyczy między innymi antybiotyków, leków przeciwbólowych, przeciwpadaczkowych, przeciwzakrzepowych, hormonalnych i insuliny. Tymczasem Główny Inspektor Farmaceutyczny przygotował dla lekarzy wykaz leków, których nie ma sensu przepisywać.

Lekarze i farmaceuci biją na alarm: tak źle z dostępnością leków w Polsce jeszcze nie było

Braki leków stają się coraz większym problem w Polsce. Sytuacja jest na tyle poważna, że Główny Inspektor Farmaceutyczny przygotował specjalny wykaz leków, których nie ma sensu przepisywać pacjentom. I tak mogą nie znaleźć danego specyfiku w żadnej aptece. Jak podaje Radio ZET, wykaz składa się z dwóch osobnych części. Pierwsza to lista wysłana dla lekarzy, która zawiera 62 pozycje. To te leki, które mogą być obecnie niedostępne. Farmaceuci z kolei otrzymali listę 16 preparatów, co do których podjęto decyzję o czasowym lub stałym wstrzymaniu obrotu. Leki te nie posiadają zamienników.

Sam wykaz budzi spore kontrowersje w środowisku medycznym. Portal gdziepolek.pl zauważył, że umieszczenie na liście aż 45 pozycji można co najmniej podać w wątpliwość. Są też wśród nich takie, które ewidentnie są jednak dostępne w aptekach. Zdarzają się nawet sytuacje, że to wskazane zamienniki danego specyfiku trudniej dostać w aptekach, niż lek znajdujący się na liście GIF. Kiepska lista braków nie przekreśla jednak faktu, że braki leków w Polsce rzeczywiście dotykają pacjentów coraz częściej.

O problemie z dostępnością niektórych specyfików pisaliśmy w sierpniu. Wówczas problem podnosiły hurtownie farmaceutyczne. Warto przy tym wspomnieć, że poważne niedobory występowały już wcześniej. Teraz jednak mamy do czynienia z drastycznym wręcz pogorszeniem sytuacji. Lekarze i farmaceuci coraz częściej alarmują w mediach społecznościowych o największym natężeniu zjawiska od wielu lat. Istotę problemu dość dobrze podsumowuje twitterowa wypowiedź Dominika Lewandowskiego, Wiceprezesa Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.

Nie ma dnia, żeby pacjent nie wracał z receptą do poprawy.
Nigdy nie spotkałem się z takimi brakami leków.

Jak mam leczyć zgodnie z wytycznymi skoro przepisuję pierwszy antybiotyk, potem drugi a w końcu dzwonię do apteki, żeby przepisać jakikolwiek?

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia w październiku przekonywało, że nie ma ryzyka systemowego braku leków. Zdaniem wiceministra Macieja Miłkowskiego nie mieliśmy wówczas do czynienia z sytuacją wyjątkową ani krytyczną.

Prościej byłoby chyba wymienić jakich leków teraz nie brakuje

Jakich dokładnie leków brakuje? Listę znajdziemy między innymi na portalu rynekzdrowia.pl.

Tobradex, Asertin 40, IPP20, Momester, Activelle, Augmentin, Cortineff Ophtalm 01%, Klacio, Mybracin, Amoksiklav, Azopt, Cosopt, Kreon 25 000, Nebrud, Amoksiklav ES, Azycyna, Efectin ER150, Letrox 125 mikrogramów, Neoparin, Amotaks, Bioxiten, Fanipos, Lokren 20, Nevanac, Apiora, Cartexan, Ferrum Lek, Metypred, One Touch Self Plus test paskowy, Tegretol CR 400 oraz 200, Cirrus, Mepa Merz 3000, Mifronide Breeshalter, Ospamox, Combigan, Insulan Basal Solostar, Taromentin, Ospamox 1000 mg, Skudeza, Torecan, Structum, Pecto Drill, Ospen 1000 oraz 750, Simvacard 20, Torvalipin, Systen 50, Pernazinum, Ozempic, Rozacom, Trulicity, Systen Conti, Systen Sequi, Polpril, Zoloft, Zinnat, Posterisan H, Pylera i Osteogenon

Braki leków dotyczą między innymi antybiotyków, środków przeciwbólowych i hormonalnych oraz insuliny. Na rzeczywistą skalę problemu zwraca uwagę farmaceutka Paulina Front.

Takie historie spotykamy codziennie, dotyczą insulin, antybiotyków, silnych leków przeciwbólowych… W zasadzie nie jestem w stanie wymienić grupy terapeutycznej, w której mamy pełną dostępność

Być może pewnym pocieszeniem dla Ministerstwa Zdrowia (bo na pewno nie dla lekarzy i pacjentów) jest to, że z problemem boryka się nie tylko Polska. Braki leków dotknęły także Niemcy. Tamtejsze media apelują do obywateli, by nie gromadzili niepotrzebnie lekarstw. Wszystko po to, by mogły one trafić do najbardziej potrzebujących pacjentów.

Po drugiej stronie Odry także brakuje środków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, leków na astmę oraz insuliny. Tamtejsza debata publiczna przybliża nas nieco do odpowiedzi na pytanie, dlaczego właściwie brakuje leków w Europie.

Braki leków w Europie to rezultat uzależnienia się od produkcji w Chinach i Indiach

Najczęściej wskazywaną przyczyną obecnych braków jest rozerwanie łańcuchów dostaw w trakcie epidemii koronawirusa. Sytuacji nie poprawia to, że substancje czynne do produkcji leków wytwarzane są dzisiaj głównie w Chinach i Indiach, gdzie przez covid po prostu stanęły niektóre fabryki. Po raz kolejny Zachód odpowiada sobie na pytanie „co może pójść nie tak, jeśli przeniesiemy produkcję do Azji?”. Tym razem jednak stawką jest ludzkie życie i zdrowie. Odwrócenie tego trendu potrwa zapewne jakieś 5-10 lat.

W Polsce istotnym elementem problemu są problemy z zaopatrywaniem aptek przez hurtownie. Sami hurtownicy wskazywali już przyczyny takiego stanu rzeczy. Jedną z nich były zaniechania Ministerstwa Zdrowia w kwestii zmian w dopuszczalnej marży hurtowej.

Warto jednak wspomnieć, że braki leków w Unii Europejskiej w latach 2000-2018 wzrosły dwudziestokrotnie. Tak przynajmniej wynika z danych Komisji Europejskiej. Już wówczas organ ten zwracał uwagę na problem uzależnienia od produkcji w Indiach i Chinach. Jeżeli rzeczywiście Europejczycy nie pójdą wreszcie po rozum do głowy, to możemy się spodziewać, że niedobory w następnych latach tylko się pogłębią.