ecommerce

Wygląda na to, że to ecommerce uratował małe firmy przed skutkami epidemii koronawirusa

Rafał Chabasiński
23.07.2022
Wygląda na to, że to ecommerce uratował małe firmy przed skutkami epidemii koronawirusa

Alibaba, właściciel portalu AlịExpress, opublikował raport zawierający dość ciekawy wniosek. Okazuje się, że to w dużej mierze to właśnie ecommerce uratował małe firmy przed katastrofalnymi skutkami epidemii koronawirusa. Im szybciej dana firma przestawiła się na sprzedaż w Internecie, tym większe miała szanse na przetrwanie. 

Im dana firma szybciej i lepiej wdrażała cyfrowe rozwiązanie, tym większa szansa na jej przetrwanie okresu epidemii

Portal retailnet.pl zwrócił uwagę na raport opublikowany przez Alibaba Group. Wynika z niego, że w trakcie epidemii koronawirusa kluczowym czynnikiem dla mniejszych przedsiębiorstw była szybka cyfryzacja. W szczególności chodzi o przestawienie się na sprzedaż online. Tym samym wychodzi na to, że to ecommerce uratował małe firmy przed upadkiem w tym niezwykle trudnym okresie.

Alibaba powołuje się przy tym konkretne dane, zebrane pod koniec maja tego roku w 164 państwach. Epidemia to okres, w którym w aż dwóch trzecich spośród badanych małych i średnich przedsiębiorstw sprzedaż spadła o co najmniej 40 proc. Im mniejsza firma, tym statycznie większe szkody. Co czwarte przedsiębiorstwo zatrudniające mniej niż 10 osób upadło. W przypadku małych firm liczących od 11 do 50 pracowników odsetek ten wyniósł 16 proc. Nikogo raczej nie zdziwi, że najwięcej biznesów upadało w krajach rozwijających się, w których polegało się przede wszystkim na pracy manualnej.

Spadki były jednak dużo mniej odczuwalne w tych rejonach globu, w których występuje wysoki odsetek sprzedaży online. Statystycznie rzecz biorąc, im większa aktywność w obrębie szeroko rozumianego ecommerce, tym sprawniejszy powrót do normalnej działalności. To z kolei wprost przekładało się na zdolność danej firmy do przetrwania. 47 proc. badanych przedsiębiorców uważa, że cyfryzacja była kluczem do sukcesu.

Fenomen roli ecommerce w ograniczaniu gospodarczych skutków pandemii wyjaśnia Tomasz Cincio, prezes Droplo, platformy hurtowej B2B dla ecommerce współpracującej z Alibabą.

Małe firmy, które już przed pandemią korzystały z handlu elektronicznego i technologii cyfrowych, były lepiej przygotowane do przetrwania burzy. Były w stanie nadal docierać do swoich klientów online, a wiele z nich odnotowało nawet wzrost sprzedaży w wyniku pandemii.  Według raportu Alibaby zainteresowanie cyfryzacją było wprost proporcjonalne do dotychczasowego stopnia jej wdrożenia i spadków obrotów. To głównie firmy doświadczające strat w wyniku pandemii widziały w cyfryzacji rozwiązanie problemów. Firmy notujące zyski po prostu poszerzały już istniejące kanały cyfrowej sprzedaży

Także w Polsce to ecommerce uratował małe firmy i być może całe branże

Z raportu wynika jednoznacznie, że sprzedaż detaliczna w Internecie gwałtownie wzrosła w kilku konkretnych regionach globu. Mowa przede wszystkim o Stanach Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Ameryce Południowej, Afryce i Tajlandii. Każdy z tych rynków ma swoją specyfikę. Dość łatwo jednak zauważyć, że konkluzje zawarte w raporcie pokrywają się z obserwacjami naszych polskich realiach. Także tutaj ecommerce uratował małe firmy przed epidemicznym dramatem.

Zapewne wszyscy pamiętamy, jak to wyglądało. Po pierwszym szoku i pierwszych lockdownach ostrzeżenia epidemiczne były wprowadzane i luzowane w sposób dość chaotyczny. Niektóre branże, które nie były w stanie przenieść swojej działalności do Internetu, ucierpiały nieproporcjonalnie bardziej. Najczęściej wskazuje się tutaj hotelarstwo i branżę fitness.

Dla części gastronomii to właśnie ucieczka w ecommerce była jedyną możliwością przetrwania wówczas, gdy lokale musiały pozostać zamknięte. W przypadku wszelkiej maści działalności handlowej, epidemia raczej przyspieszyła wcześniej zauważalny trend otwierania się na sprzedaż w Internecie. Rozkwitła za to szeroko rozumiana branża kurierska i logistyczna, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ecommerce. Potwierdzają się także kolejne obserwacje Tomasza Cincio.

MŚP były w stanie bardziej elastycznie zareagować i jeśli tylko mogły, przenosiły swoją sprzedaż ze sklepów stacjonarnych do Internetu. To z kolei wpłynęło na rozwój handlu transgranicznego i eksportu, zwłaszcza na obszarze Unii Europejskiej. Dzięki rozwojowi dropshippingu, czyli modelu, w którym to dostawca odpowiada za logistykę, dawno już minęły czasy, kiedy na obecność za granicą mogły pozwolić sobie tylko największe firmy

Równocześnie większe podmioty miały oczywistą przewagę w kwestii wdrażania najbardziej nowoczesnych rozwiązań cyfrowych. Takich jak na przykład technologa big data czy możliwość rezerwacji online. Różnice wynikają tutaj z większego kapitału na inwestycje i lepszego dostępu do samych technologii. Mniejsze firmy mogą jednak korzystać z usług zewnętrznych firm, co dzieje się coraz częściej.