Większy zakres obowiązków powinien pociągać za sobą obligatoryjną podwyżkę. Aż dziwne, że nikt jeszcze tego nie uregulował

Praca Dołącz do dyskusji
Większy zakres obowiązków powinien pociągać za sobą obligatoryjną podwyżkę. Aż dziwne, że nikt jeszcze tego nie uregulował

Nowe obowiązki w pracy przy takiej samej wypłacie. W wielu firmach dodawanie pracownikom zadań przy jednoczesnym zamrażaniu pensji jest sposobem na oszczędności. Niestety, pracownicy szybciej się przez to wypalają, a także pracują w stresie i niejednokrotnie zabierają pracę do domu. W dodatku za przysłowiowy uścisk dłoni prezesa. Aż dziwne, że w momencie, kiedy wciąż podnosi się płacę minimalną, nikt nie zainteresował się tym problemem.

Taka sama wypłata i nowe obowiązki w pracy? To ma już swoją nazwę…

Internauci od dawna śmieją się (przez łzy) z wyzysku, panującego w wielu polskich formach. Śledząc popularne memy, można zaobserwować, że sytuacja, w której ktoś dostaje nowe obowiązki w pracy przy utrzymaniu wypłaty na dotychczasowym poziomie ma już swoją nazwę. Wierząc internetowi, nazywane jest to awansem zadaniowym.

Awans zadaniowy wiąże się często z dodatkową odpowiedzialnością, większym obciążeniem pracownika i zdecydowanie większym stresem w pracy. Pracownicy niestety, z braku asertywności, bądź też strachu przed utratą zatrudnienia (czy też złym spojrzeniem szefostwa) godzą się na takie rozwiązanie, robiąc więcej i dostając tyle samo, co wcześniej.

Niezbyt to opłacalny awans. Wielu pracodawców (zarówno w sektorze prywatnym, jak i w urzędach, czy spółkach z udziałem skarbu państwa) stara się w ten sposób ciąć koszty. Dzięki temu można zaciskać pasa, redukując etaty, bądź rozwijać się, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Płacą za to (w ujęciu przenośnym) jednak pracownicy.

Więcej obowiązków powinno obligatoryjnie wiązać się z podwyżką

Zwiększony zakres zadań pracownika powinien automatycznie pociągać za sobą podwyżkę. Nie ma w tym nic dziwnego. Skoro dawniej pracodawca za mniejszy nakład pracy był w stanie zaoferować pracownikowi daną kwotę, to z czasem, inflacją i dodatkowymi obowiązkami, ta kwota powinna rosnąć.

Aż dziwne, że w sytuacji, gdy tyle mówi się o zapewnieniu pracownikom godziwego wynagrodzenia, nikt nie zajął się jeszcze tym tematem. Obligatoryjna podwyżka w momencie, gdy pracodawca zwiększa zakres zadań pracownika, powinna być prawnie zagwarantowana. Z jakiego powodu? Z takiego samego, dla którego wprowadziło się w Polsce płacę minimalną.

Pracodawca może zwiększyć zakres obowiązków pracownika bez większych problemów

O tym, jak bardzo nieprzystosowane do obecnych realiów jest prawo pracy, mówi chociażby regulacja, pozwalająca pracodawcom jednostronnie zwiększać zakres obowiązków pracownika. Teoretycznie bowiem, gdy dodatkowe zadania dla pracownika są związane z jego stanowiskiem, pracodawca może mu wydać polecenie służbowe ich wykonania. Podkreślił to Sąd Najwyższy w swoim wyroku z 2004 roku (I PK 663/03). Skład sędziowski stwierdził bowiem, że:

W przypadku polecenia dotyczącego wykonywania czynności wynikających z rodzaju pracy określonego w umowie o pracę, pracodawca nie musi dokonywać wypowiedzenia warunków pracy (art. 42 § 1 k.p.) oraz nie ma obowiązku stosowania art. 42 § 4 k.p.

W przypadku zaś, gdy zmiana zakresu obowiązków jest znaczna, pracodawca może podsunąć pracownikowi wypowiedzenie zmieniające. Tę kwestię reguluje art. 42 § 3 kodeksu pracy, który stanowi, że:

W razie odmowy przyjęcia przez pracownika zaproponowanych warunków pracy lub płacy, umowa o pracę rozwiązuje się z upływem okresu dokonanego wypowiedzenia. Jeżeli pracownik przed upływem połowy okresu wypowiedzenia nie złoży oświadczenia o odmowie przyjęcia zaproponowanych warunków, uważa się, że wyraził zgodę na te warunki; pismo pracodawcy wypowiadające warunki pracy lub płacy powinno zawierać pouczenie w tej sprawie. W razie braku takiego pouczenia, pracownik może do końca okresu wypowiedzenia złożyć oświadczenie o odmowie przyjęcia zaproponowanych warunków

I to właśnie tutaj można zawrzeć regulację, która nakazuje wraz ze zwiększeniem obowiązków pracownika, zwiększyć również wypłatę.

Obligatoryjna podwyżka przy awansie zadaniowym lepsza od podnoszenia krajowego minimum

Oczywiście, gdyby wprowadzić prawo, w którym nowe obowiązki w pracy wiążą się z obligatoryjną podwyżką, trzeba wprowadzić wiele zmian, tak aby egzekwowanie tego obowiązku było realne. Jednak jest to realne. Warto by było również określić, jaki % tej podwyżki powinien być przyznawany w przypadku wzrostu ilości zadań o jedno, bądź kilka (lub też przeliczyć to czasowo).

Jakie byłyby korzyści z takiego rozwiązania? Przede wszystkim pojawiłoby się to, o czym mówią wszyscy, czyli większe zróżnicowanie płacy w zależności od wykonywanych zadań i zaangażowania pracownika. Dotychczas bowiem mierzymy się z niebezpieczną sytuacją, która sprawia, że wynagrodzenia ulegają swojego rodzaju spłaszczeniu – specjaliści zarabiają niewiele więcej niż osoby, które w swojej pracy nie wykorzystują specjalistycznych zdolności.

Co więcej, zmusiłoby to również firmy do zatrudniania nowych pracowników, lub podnoszenia uposażenia dotychczasowym. Dzięki temu pracownicy nie byliby przepracowani, a na rynku pracy pojawiałyby się nowe oferty. Z kolei pracodawcy ostrożniej dokładali by zadań swoim podwładnym. Taka zmiana wydaje się więc pożądana, niezależnie od tego, z której strony na to spojrzeć.