Od 1 lipca wszystkie nakrętki plastikowe w całej UE będą fabrycznie przytwierdzane do reszty opakowania napoju. Z pewnością nie każdemu taki stan rzeczy odpowiada. Unijne nakrętki, najdelikatniej rzecz ujmując, nie zaskarbiły sobie sympatii Polaków. Nie ma jednak powodu do rozpaczania, bo przedsiębiorcy wymyślili już sposób na rozwiązanie jednego z dwóch głównych problemów.
Unijne nakrętki wcale nie są takie kłopotliwe, jak się je maluje
Nakrętki przytwierdzane na stałe do napojów nie spodobały się Polakom. Nie chodzi nawet o polityków gotowych znowu z niczego zrobić problem rangi wręcz egzystencjalnej. Zwykli mieszkańcy naszego kraju dostrzegają dwie kluczowe niedogodności, jakie przynoszą ze sobą unijne nakrętki. Najważniejszym jest mniejsza wygoda picia napoju prosto z butelki czy kartonu. Niektórzy podnoszą też kwestię charytatywnych zbiórek nakrętek, które stały się bezcelowe.
Pomimo wyraźnych głosów niezadowolenia już od 1 lipca 2024 r. przytwierdzone na stałe do napoju nakrętki staną się obowiązkowe w całej Unii Europejskiej. Tym samym już każdy producent zacznie je stosować. Wszystko dzięki przepisom dyrektywy Single Use Plastics. Co to oznacza dla Polaków? Zacznijmy od korzyści.
Wbrew pozorom, unijne nakrętki to naprawdę dobra koncepcja. Przede wszystkim zyskujemy korzyści dla środowiska naturalnego oraz samych siebie. Przytwierdzona na stałe nakrętka jest po prostu bezpieczniejsza dla zwierząt i dzieci, które mogłyby ją przez przypadek połknąć. Dodatkowo walka z zaśmiecaniem przestrzeni zużytymi plastikowymi butelkami nie będzie wymagała dodatkowo rozglądania się za bezmyślnie wyrzuconą gdzieś obok nakrętką.
Co więcej, unijne nakrętki nadają się do recyklingu w całości. Stosowane obecnie linie produkcyjne są przystosowane do przetworzenia w całości butelki wraz z nakrętką. Podobnie ma się sprawa z kartonami, na przykład na sok albo mleko, które można przetworzyć w podobny sposób. Tym samym nie ma dzisiaj większej potrzeby oddzielania od siebie części opakowania. Trwałe przymocowanie nakrętki sprawia, że nie trafi ona do tzw. frakcji drobnej, która jest po prostu spalana, a więc zwyczajnie zmarnowana.
Warto przy tym wspomnieć, że wcześniej wspólny recykling nakrętek i butelek był co najmniej utrudniony. Wszystko przez wykonywanie ich z różnego rodzaju plastiku. Przez ten jeden szczegół nie można było ich przetwarzać na tej samej linii w ten sam sposób.
Wystarczy nieco dłuższy plastik i najważniejszy problem jest rozwiązany, a zbiórki nakrętek i tak nie mają sensu
Pytanie brzmi: czy warto w ogóle kruszyć kopie o unijne nakrętki, czy wręcz zaprzątać sobie nimi głowę w debacie publicznej? Kwestię wygody udało się rozwiązać przedsiębiorcom. Okazałe się bowiem, że jednak można stworzyć unijne nakrętki w formie, która nie irytuje konsumentów.
Na uwagę zasługują na przykład butelki niektórych producentów. Wpadli oni na iście genialny w swojej prostocie pomysł. Plastik łączący nakrętkę i butelkę jest zauważalnie dłuższy, dzięki czemu nie przeszkadza ona ani w nalewaniu napoju do szklanki, ani nawet w piciu prosto z butelki. Można śmiało postawić tezę, że wcześniejsze wdrożenie przykręcanych nakrętek się opłaciło. Producenci mogli zapoznać się z negatywną opinią konsumentów i dopasować swój produkt do ich potrzeb.
Kwestię zbiórek charytatywnych polegających na zbieraniu nakrętek możemy śmiało zignorować. Być może miały one jakiś większy sens dwie-trzy dekady temu. Nawet to nie jest zbyt pewne, bo organizacje charytatywne i tak muszą zebrać ogromne ilości nakrętek, by uzbierać na choćby skromny zakup dla potrzebujących. Dzisiaj opisany wyżej rozwój technologii recyklingu podpowiada, że butelka i nakrętka razem to najlepsze połączenie.
Równocześnie rząd nie planuje obecnie żadnego zakazu organizowania tego typu zbiórek. Prawdopodobnie uznano, że skoro i tak są bezcelowe, to organizacje charytatywne same z nich zrezygnują. Rządzący nie zamierzają też prowadzić kampanii edukacyjnej skierowanej do konsumentów w kwestii przytwierdzanych nakrętek. Wyszli bowiem z założenia, że adresatem nowych przepisów są producenci, a nie kupujący napoje. Zorganizowania takiej kampanii domagali się właśnie przedsiębiorcy. Chodziło o wyjaśnienie konsumentom, dlaczego właściwie nowe nakrętki stają się obowiązkowe.
Czy powinniśmy więc odrywać unijne nakrętki? W żadnym wypadku. Jeśli jednak zdarzy się nam to z przyzwyczajenia czy z powodu silnych emocji, to nic straconego. Wystarczy zgnieść butelkę albo karton i zakręcić na nim nakrętkę. Później całość wyrzucamy do pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych.