Wygląda na to, że w końcu rządzący nieco zmienili filozofię tworzenia swoich programów wsparcia. Małżeństwo nie dość, że skorzysta z programu Pierwsze Mieszkanie bez dziecka, to jeszcze będzie mogło liczyć na wyższą maksymalną kwotę kredytu. Małżonkowie nie mogą tylko posiadać już jakiejś nieruchomości.
Pierwsze Mieszkanie bez dziecka? Rządzący nie mają nic przeciwko
Rada Ministrów przyjęła 14 marca projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Oznacza to nowy rządowy program wsparcia o nazwie „Pierwsze Mieszkanie”, który składa się z dwóch instrumentów: Bezpiecznego Kredytu 2% oraz Konta Mieszkaniowego. Pierwszy to nic innego jak dopłata do rat kredytu hipotecznego, drugi to specjalne konto oszczędnościowe z gwarantowanymi premiami od państwa.
Biorąc pod uwagę dotychczasowy kształt większości podobnych inicjatywy ostatnich siedmiu lat, wielu Polaków z pewnością zastanawia się nad jedną kwestią. Czy Pierwsze Mieszkanie bez dziecka również jest realną opcją? Odpowiedź może zaskakiwać: jak najbardziej. Pod warunkiem, że mamy do czynienia z małżeństwem.
Młodzi małżonkowie mogą skorzystać z instrumentów rządowego programu nawet wówczas, gdy nie mają potomstwa. Przysługuje im nawet wyższa maksymalna kwota Bezpiecznego Kredytu 2%. W przypadku singli maksymalnie będzie można zaciągnąć zobowiązanie w wysokości 500 tys. zł. Limit dla małżeństw wynosi 600 tys. zł.
Pozostałe zasady uczestnictwa w programie są bardzo zbliżone dla wszystkich uczestników programu. Najważniejsze założenie zawiera się już w jego nazwie. Pierwsze Mieszkanie wymaga, by kredytobiorca nie ani nie posiadał na własność żadnej nieruchomości mieszkalnej, ani nawet spółdzielczego prawa dotyczącego lokalu lub domu. Czas przeszły jest tutaj istotny. Nawet jeśli się sprzedało posiadane wcześniej mieszkanie, to i tak można zapomnieć o Bezpiecznym Kredycie 2%. Nie można także zapomnieć o konieczności posiadania zdolności kredytowej do zaciągnięcia pożyczki. Limit wkładu własnego wynosi 200 tys. zł.
Bezpieczny Kredyt 2% i Konto Mieszkaniowe teoretycznie można będzie ze sobą połączyć. Problem w tym, że kupienie mieszkania z kredytu dyskwalifikuje daną osobę, jeśli chodzi o korzystanie z Konta Oszczędnościowego.
O państwowej pomocy mogą zapomnieć ci, którzy kiedykolwiek posiadali prawo do nieruchomości mieszkalnej
Warto się jednak zastanowić, czy małżeństwa w ogóle czekają jakieś odrębności? Wszystkie są korzystne. Przede wszystkim: żadne z małżonków nie może posiadać prawa do nieruchomości mieszkalnej, także w przeszłości. Potwierdzenie takiego stanu rzeczy znajdziemy na rządowym portalu gov.pl.
Kredyt będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku spełnić będzie musiało przynajmniej jedno z nich.
Jedyny wyjątek od zasady nieposiadania wcześniej nieruchomości mieszkalnej stanowi jedynie odziedziczenie prawa do nie więcej niż jej połowy. Nawet wówczas trzeba spełnić jeden warunek: uczestnik programu nie może mieszkać pod danym adresem.
Z powyższego fragmentu wynika kolejna odrębność. Pierwsze Mieszkanie bez dziecka, co do zasady, jest niedostępne dla osób, które ukończyły 45 lat. Jest jednak wyjątek: wystarczy, że kredyt zaciągają małżonkowie. Wówczas wystarczy, że jedynie jedno z nich jest młodsze. Wówczas warunek uczestnictwa w programie pozostaje spełniony.
Warto także wspomnieć, że małżeństwa traktowane są w taki sam sposób niezależnie od faktu posiadania potomstwa. Pierwsze Mieszkanie bez dziecka wyglądać będzie w zasadzie tak samo, jak w przypadku rodziny wielodzietnej. Dzieci stają się kluczowe dopiero w przypadku osób pozostających w nieformalnych związkach, które chciałyby skorzystać z wyższego limitu kwoty kredytu.