Minister sportu: od września zwolnienie z WF tylko od lekarza specjalisty. Ciekawe czy wie jak długie są do nich kolejki?

Rodzina Społeczeństwo Zdrowie Dołącz do dyskusji
Minister sportu: od września zwolnienie z WF tylko od lekarza specjalisty. Ciekawe czy wie jak długie są do nich kolejki?

Minister sportu ma pomysł na to co zrobić, by więcej uczniów chodziło na lekcje wychowania fizycznego. Ten pomysł to zwolnienia z WF tylko od specjalistów, orzekających w danej dziedzinie medycyny. Problem w tym, że w Polsce, aby dostać się do takiego specjalisty, często trzeba czekać wiele miesięcy w kolejce. No chyba, że się zapłaci.

Zwolnienia z WF tylko od specjalistów

Kamil Bortniczuk swoim nowym pomysłem podzielił się dziś na antenie radia RMF FM. Szef resortu sportu zapowiedział istotną zmianę w udzielaniu dłuższych, co najmniej semestralnych, zwolnień od lekcji wychowania fizycznego. Dziś może je wystawiać każdy lekarz, również ten rodzinny. Zdaniem Bortniczuka skutkiem tego jest to, że nawet 30% uczniów nie uczęszcza na lekcje WF-u. Dlatego już wkrótce jedynym ważnym zwolnieniem będzie to wystawione przez lekarza specjalistę. Który potwierdzi u danego dziecka/nastolatka przypadłość na tyle istotną, że wyklucza ona udział w sportowych zajęciach w szkole.

https://twitter.com/Rozmowa_RMF/status/1549011645883613186?s=20&t=3_dweqCbkBp-fkHp7yINlQ

Minister sportu chce też od 1 września 2022 roku, na razie pilotażowo w dwóch województwach – lubelskim i opolskim – wprowadzić Narodową Bazę Talentów. – W jej ramach każdy nauczyciel będzie zobowiązany do przeprowadzenia szeregu testów w każdym semestrze, które po pierwsze pozwolą na wyłonienie talentów, a po drugie będą świetnym narzędziem do nadzorowania tego ile dzieciaków uczęszcza na WF – mówił dziś w RMF FM Kamil Bortniczuk. Dodając, że w ten sposób prowadzona będzie też walka rządu z otyłością, bo uczniowie będą ważeni i będzie notowany ich wskaźnik BMI.

Do specjalisty wcale nie jest łatwo się dostać

Bardzo trafnie wypowiedź Kamila Bortniczuka skomentował dziennikarz Onetu Janusz Schwertner, który specjalizuje się w tematach związanych z psychiatrią dziecięcą:

Służę informacjami o możliwym czasie oczekiwania na psychiatrę dziecięcego na NFZ w naszym kraju. Zwolnienia do liceum trzeba będzie załatwiać sobie w podstawówce.

No właśnie, bo o ile sam pomysł Bortniczuka nie jest co do zasady zły, to ważne jest, by osadzić go w rzeczywistości. A ta kolorowa nie jest, szczególnie jeśli mówimy o rodzinie, której nie stać na wizytę w prywatnym gabinecie. Kolejki do lekarzy specjalistów to w Polsce problem od lat, którego nie udaje się rozwiązać żadnym rządom. Kryzys w służbie zdrowia związany z pandemią Covid-19 jeszcze pogorszył sytuację, bo przez długi czas medycy w ogóle nie mogli przyjmować pacjentów. I jak w takiej sytuacji wprowadzać tak dużą zmianę dotyczącą zwolnień z lekcji wychowania fizycznego?

Jest oczywiste, że w przypadku przewlekłych albo ciężkich chorób z takim zwolnieniem nie będzie raczej problemów. Ale co mają powiedzieć rodzice dzieci, u których zachodzi podejrzenie schorzenia, a na diagnozę muszą czekać miesiącami, bo kolejki długie, a na prywatną wizytę ich nie stać? To realia wielu polskich rodzin, które zostaną dotknięte proponowaną przez szefa resortu zmianą. Nie mówiąc już o tym jak w tym kontekście dziwnie, a wręcz groźnie, brzmi pomysł z Narodową Bazą Talentów. Bo ze słów ministra wynika, że będzie się tam wyszukiwało nie tylko talenty, ale też antytalenty. Czy rząd ma pomysł co konstruktywnego, i niekrzywdzącego, zrobić z danymi dotyczącymi np. nadwagi u ucznia? Póki co nikt niczego takiego nie przedstawił.

I jeszcze jedno – żeby zachęcić uczniów do chodzenia na lekcje wychowania fizycznego, dobrze jest móc im zagwarantować, że te zajęcia będą odbywać się w cywilizowanych warunkach. Premier Morawiecki zapowiedział rzecz jasna niedawno budowę tysiąca hal sportowych. Ale wszyscy wiemy, jak wiele z jego obietnic udaje mu się spełniać…