Z danych ZUS wynika, że Polacy spędzili na zwolnieniu lekarskim łącznie 103 mln dni – i to tylko przez pierwsze cztery miesiące 2019 r. Z drugiej strony w porównaniu z analogicznym okresem liczba L4 wystawionych przez lekarzy minimalnie spadła, podobnie jak liczba dni absencji chorobowej.
Polacy chorują na potęgę czy może wręcz przeciwnie? Liczba L4 spadła
ZUS podał dane dotyczące ilości zwolnień lekarskich wystawionych przez lekarzy w okresie styczeń-kwiecień 2019 oraz liczby dni absencji. Jak się okazuje, Polacy przebywali na zwolnieniu łącznie przez niemal 103 mln dni. To bez wątpienia dużo, ale z drugiej strony ZUS podkreśla, że liczba dni absencji spadła – i to o niecałe 3 proc, podobnie zresztą jak liczba L4. W tym przypadku zanotowano spadek o 1,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Jeśli chodzi z kolei o przeciętną długość zwolnienia lekarskiego, to wynosiła ona 11,4 dnia, czyli całkiem sporo.
Więcej jednodniówek i zwolnień do 5 dni
Z danych podanych przez ZUS wynika również, że Polacy częściej niż w zeszłym roku przebywają na najkrótszych zwolnieniach lekarskich. Liczba l4, jeśli chodzi o zwolnienia do 5 dni, wzrosła o ok. 2 pkt proc. w porównaniu do zeszłego roku. Krótkie zwolnienia były wystawiane w aż 36 proc. przypadków. Lekarze wystawiali także całkiem sporo dłuższych L4, na których chory spędzał od 11 do 30 dni (33 proc.). Nieco mniej zwolnień odnotowano, jeśli chodzi o zwolnienia na 6-10 dni. Wygląda zatem na to, że Polacy chorowali albo bardzo krótko (lub starali się wrócić szybko do pracy, nawet kosztem własnego zdrowia) albo dość długo (co może oznaczać wzrost poważniejszych zachorowań).
Kto najczęściej przebywał na zwolnieniu?
Ciekawe jest także to, które grupy najczęściej przebywały na zwolnieniu lekarskim. ZUS wskazuje, że najczęściej chorowały osoby w wieku 30-39 lat, a więc grupa, którą w dużym stopniu tworzą osoby intensywnie pracujące nad rozwojem swojej kariery zawodowej, nierzadko zajmujące już ważne stanowiska. Jeśli chodzi z kolei o płeć, to nieco więcej zwolnień wystawiono w przypadku pań – 56 proc. Bezpośrednio z tym powiązane są zresztą przyczyny wystawienia zwolnień. Najczęściej były to bowiem ciąża, poród i połóg (18,7 proc. wszystkich zwolnień). Drugie miejsce w tym zestawieniu zajęły choroby układu oddechowego (16,9 proc.), a trzecie – choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej (14,8 proc.).