Ograniczenie temperatur w budynkach użyteczności publicznej wydaje się konieczne, by stosunkowo bezboleśnie (o ile można tak powiedzieć) przejść przez kryzys energetyczny. Na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska już opublikowało odpowiednie zalecenia dla samorządów – pozostawiając jednak gminom wprowadzenie konkretnych ograniczeń.
Ograniczanie temperatur w budynkach
O możliwości odgórnego, rządowego ograniczenia temperatur w budynkach dyskutowano już od jakiegoś czasu. Przedstawiciele rządu jednak stosunkowo niechętnie odnosili się do tego tematu, zapewne zdając sobie sprawę z tego, jak wprowadzone limity zostałyby odebrane przez społeczeństwo. Nie oznacza to jednak, że rząd całkowicie porzucił temat – postanowił jednak podejść do niego w inny sposób.
Na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska opublikowano specjalne zalecenia dla samorządów. Jednocześnie resort przyznał w rozmowie z „Faktem”, że nie zamierza dążyć do wprowadzenia odpowiednich regulacji na poziomie ogólnopaństwowym; wskazał jednak, że zgodnie z Prawem energetycznym należy to do zadań własnych gminy. Tym samym rządzący planują po prostu zrzucić odpowiedzialność na samorządy – wiedząc doskonale, że jeśli obywatele będą mieć do kogoś pretensje, to do władz gminy.
Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Klimatu i Środowiska w budynkach instytucji użyteczności publicznej (urzędach, ale i przychodniach czy szkołach) powinno dążyć się do zapewnienia temperatury na poziomie 19 stopni Celsjusza (w przypadku ogrzewania budynku) lub 25 stopni Celsjusza (przy jego ochładzaniu, czyli włączeniu klimatyzacji). Oprócz tego samorządy powinny ograniczyć oświetlenie zewnętrzne, wyłączyć dobową lub świąteczną iluminację budynków, stosować systemy pomiarowe, monitorujące i sterujące w ramach wdrażania systemów zarządzania energią czy postawić na modernizację lub wymianę oświetlenia. Ponadto resort zaleca również, by wprowadzone zostały usprawnienia organizacyjne i działania edukacyjno-informacyjne racjonalizujące użycie energii przez pracowników urzędów. Dodatkowo ministerstwo chce też, by wykorzystywano ciepło odpadowe z serwerowni do ogrzewania zajmowanych budynków.
Resort chce też zachęcić do oszczędności obywateli
Co ciekawe, resort klimatu i środowiska potwierdził również w rozmowie z dziennikarzami, że prowadzi też kampanię informacyjną, mającą zachęcić Polaków do oszczędzania energii. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że na razie jest ona mało widoczna, zwłaszcza w mediach. Mało prawdopodobne jest również to, że przyniesie jakieś spektakularne rezultaty – zwłaszcza bez rządowych ograniczeń. Pozostaje jedynie pytanie, jak do zaleceń podejdą samorządy i czy wszystkie zdecydują się na wdrożenie zaleceń opublikowanych przez ministerstwo.